Nie żyje jedna z ikon Hondy. W tej walce nie było happy endu

Zmarła jedna z ikon Hondy Andre Riberio. Urodzony w Sao Paulo Brazylijczyk, były uczestnik wyścigów IndyCar, przegrał walkę z rakiem. Miał 55 lat.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Andre Riberio Getty Images / Na zdjęciu: Andre Riberio
Brazylijczyk zasłynął z tego, że jako pierwszy kierowca Hondy (rok 1995) cieszył się z wygranej w wyścigach IndyCar.

Andre Ribeiro przeszedł na "scenę amerykańską" w 1994 roku po trzech sezonach w brytyjskiej Formule 3. Już za pierwszym podejściem dał próbkę swoich możliwości zajmując drugie miejsce.

Łącznie w swojej karierze cieszył się z trzech triumfów w IndyCar. Z udziału w wyścigach zrezygnował w 1998 roku.

Potem zajął się prowadzeniem salonów samochodowych w swojej rodzinnej Brazylii. Sieć założył we współpracy z wyścigowym magnatem Rogerem Penske, dla którego wcześniej ścigał się w zawodach wyścigowych.

- Wszyscy w Team Penske byli zasmuceni, gdy dowiedzieli się o śmierci Andre Ribeiro. Ścigał się dla naszego zespołu, a po przejściu na emeryturę został liderem w branży motoryzacyjnej - przyznał Penske, cytowany przez motorsport.com.

- Andre był mistrzem na torze i poza nim. Zawsze będzie częścią zespołu Penske. Nasze myśli i modlitwy są z rodziną Ribeiro - dodał. Najgłębsze wyrazy współczucia przekazała również załoga Hondy.

Riberio przegrał nierówną walkę z rakiem jelita grubego. Miał 55 lat.

Zobacz także:
Robert Kubica komentuje słabą formę Fernando Alonso. "Nie można zwalić na jego rękę"
Ferrari tłumaczy się z wpadki. "Nie mamy teraz odpowiedzi"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×