WRT z impetem weszło do European Le Mans Series, wygrywając dwa wyścigi z rzędu. Wtedy też wydawało się, że ekipa Roberta Kubicy wywalczy w cuglach tytuł mistrzowski w nowej dla siebie serii wyścigowej. Jednak czerwcowa runda na torze Paul Ricard zweryfikowała założenia Kubicy i jego kolegów z zespołu.
Obecnie WRT nadal prowadzi w mistrzostwach ELMS, ale ma tylko 3 punkty przewagi nad drugim w stawce G-Drive. Rosyjska załoga prezentuje bardziej wyrównana formę i po najbliższym wyścigu na Monzie może objąć fotel lidera. Belgowie z WRT będą próbowali tego uniknąć.
- To dla nas bardzo ważny weekend. Zaczęliśmy sezon w European Le Mans Series od dwóch ważnych zwycięstw, ale na Paul Ricard zanotowaliśmy porażkę, jaką było piąte miejsce w wyścigu. Na Monzy zrobimy wszystko, aby poprawić swoją sytuację i umocni się na prowadzeniu - zapowiedział Vincent Vosse, cytowany w oficjalnym komunikacie WRT.
ZOBACZ WIDEO: O tym się nie mówi. "Otwarcie Wembley niesie za sobą olbrzymie ryzyko"
Belgowie w tym sezonie rywalizują również w długodystansowych mistrzostwach świata WEC, gdzie jedną z rund zaplanowano również na torze Monza. Jako że WRT w obu seriach korzysta z tego samego samochodu, to Kubica i spółka w ten weekend zbiorą doświadczenie, które może pomóc ich kolegom z WEC.
- Dla nas runda na Monzy to też forma przygotowania do 6h Monza, bo ten wyścig odbędzie się ledwie tydzień później - dodał Vosse.
Warto przy tym wspomnieć, że WRT prowadziło w pierwszej fazie wyścigu na Paul Ricard we Francji. Dopiero ostatnie kilkadziesiąt minut rywalizacji nie ułożyło się po myśli Kubicy i pozostałych członków załogi. Belgowie otrzymali karę za nieprawidłowy start, a następnie kiepsko rozegrali pod względem strategicznym okres neutralizacji.
W czwartek na torze Monza przewidziano dwie sesje testowe, które mają pomóc załogom w przygotowaniach do weekendu ELMS. Natomiast w piątek rozegrany zostanie oficjalny trening.
Czytaj także:
Nie żyje jedna z legend F1. "Walczył z chorobą niczym mistrz"
Inwestycja Ferrari warta fortunę gotowa