Już po kwalifikacjach do 4h Spa zespół WRT wiedział, że może w niedzielę świętować tytuł mistrzowski w European Le Mans Series. Zespół Roberta Kubicy wywalczył trzecie pole startowe, a jego najgroźniejszy rywal G-Drive był dopiero dopiero siódmy.
To właśnie Kubica rozpoczął wyścig dla WRT. Polski kierowca świetnie odnalazł się w pierwszym zakręcie, od razu wyprzedzając jedną załogę i awansując na drugie miejsce. Za to załoga G-Drive przekonała się, że rozpoczynanie wyścigu w gąszczu innych samochodów wiąże się z ryzykiem.
Roman Rusinow z G-Drive został trafiony przez jednego z rywali, a uszkodzenia w samochodzie okazały się na tyle duże, że kilka minut później Rosjanie wycofali się z wyścigu. W ten sposób WRT miało otwartą drogę do zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego w ELMS już na Spa-Francorchamps.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!
Kubica zaliczył bardzo długi przejazd. Polak wraz z WRT nieźle rozegrał pit-stop, dzięki któremu wyprzedził COOL Racing. Następnie krakowianin budował przewagę. Sporą część z niej stracił wskutek późniejszej neutralizacji, ale mimo to Polak utrzymał ekipę na czele stawki. Mimo narzekań Patricka Pileta z konkurencyjnego IDEC Sport.
Podczas swojego przejazdu Kubica oszczędzał opony i paliwo, przez co łącznie spędził na torze niemal 1,5 godziny. Jako drugi do samochodu wskoczył Yifei Ye i znacząco podkręcił tempo - najpierw wyprzedzając rywali po pit-stopie, a potem budując przewagę nad rywalami. Niestety, podczas przejazdu Chińczyka doszło do przebicia opony. - Nasza strategia została zepsuta przez to. Musimy oszczędzać opony, by nie zjeżdżać na jeszcze jeden pit-stop - mówił w wywiadzie pod koniec wyścigu Kubica.
Louis Deletraz wsiadł do samochodu na ostatnie 48 minut wyścigu. Szwajcar po pit-stopie szybko odzyskał pozycję lidera i zbudował ok. 9-10 sekund przewagi, ale musiał oszczędzać paliwo ze względu na wcześniejszego "kapcia" Ye.
- Mamy szansę wygrać tu mistrzostwo, ale miejmy nadzieję, że dojedziemy do mety, bo dalej daleka droga. Pamiętajmy, co wydarzyło się w 24h Le Mans - mówił Kubica, gdy do końca 4h Spa pozostawało nieco ponad pół godziny.
Na nieco ponad pięć minut przed końcem wyścigu doszło do poważnego wypadku załogi MV2S Racing, co wywołało żółte flagi na całym torze. Kierowcy musieli zwolnić, co było dobrą nowiną dla WRT - w takich okolicznościach Deletraz mógł bez problemu oszczędzać paliwo. Szwajcar wjechał na metę jako zwycięzca i tym samym Kubica wraz z resztą zespołu mógł rozpocząć świętowanie.
Tytuł mistrzowski w European Le Mans Series to nagroda dla WRT i Kubicy za to, co wydarzyło się w 24h Le Mans pod koniec sierpnia. Nie ukrywał tego nawet krakowianin. - Dobrze wrócić na Spa, bo to świetny tor. Po wydarzeniach z 24h Le Mans, najlepszy jest powrót do ścigania, bo tam zabrakło nam szczęścia - komentował Polak.
Przygoda Kubicy z wyścigami długodystansowymi zaczyna się zatem w najlepszy możliwy sposób. Wszystko wskazuje na to, że w sezonie 2022 będzie kontynuowana, biorąc pod uwagę niewielkie szanse krakowianina na powrót do F1.
ELMS - 4h Spa - wyścig - wyniki:
Poz. | Zespół | Załoga | Samochód | Czas/strata |
---|---|---|---|---|
1. | WRT | Kubica-Deletraz-Ye | Oreca 07-Gibson | 4 godz. + 1 okr. |
2. | Duqueine Team | Gommendy-Binder-Rojas | Oreca 07-Gibson | +5.318 |
3. | Panis Racing | Canal-Stevens-Allen | Oreca 07-Gibson | +19.544 |
4. | COOL Racing | Coigny-Lapierre-Milesi | Oreca 07-Gibson | +23.198 |
5. | United Autosports | van Uitert-Jamin-Maldonado | Oreca 07-Gibson | +26.236 |
6. | IDEC Sport | Lafargue-Chatin-Pilet | Oreca 07-Gibson | +1:07.468 |
7. | G-Drive Racing | Falb-Andrade-Menezes | Aurus 01-Gibson | +2:08.490 |
8. | United Autosports | Hanson-Aberdein-Gamble | Oreca 07-Gibson | +1:33.014 |
9. | BHK Motorsport | Dracone-Campana-Pommer | Oreca 07-Gibson | +1 okr. |
10. | Ultimate | Lahaye-Lahaye | Oreca 07-Gibson | +1 okr. + 0.490 |
Czytaj także:
Samochód w strzępach. Makabryczny wypadek na torze
Tego w F1 nie było od lat. Mercedes zdetronizowany