W piątek FIA opublikowała specjalny dokument, który reguluje zasady startów kierowców z Rosji i Białorusi w obliczu inwazji tych państw na Ukrainę. Przed podjęciem rywalizacji w sezonie 2022, muszą oni podpisać oświadczenie, że nie tylko zgadzają się na ściganie pod neutralną flagą, ale też zobowiązują się m.in. do niechwalenia działań Rosji w Ukrainie. Zakazuje im się również wypowiedzi dotyczących wojny, które "godziłyby w interesy FIA".
"Przyjmuję do wiadomości i akceptuję, że FIA może wdrożyć dalsze środki lub wydać kolejne decyzje w związku z moim udziałem w wydarzeniach sportowych w świetle trwającego konfliktu w Ukrainie, w tym prawa do odmowy wstępu lub uniemożliwienia mi udziału w jakichkolwiek zawodach. Będę przestrzegać wszystkich nakazów w tym aspekcie" - takie oświadczenie muszą podpisać kierowcy z Rosji i Białorusi.
Tymczasem rosyjski serwis First Place poinformował na Telegramie, iż pierwsi Rosjanie postanowili nie podpisywać dokumentu wymaganego przez FIA. Są to Daniił Kwiat i Roman Rusinow, którzy związani są z rosyjskim zespołem G-Drive, sponsorowanym przez Gazprom.
ZOBACZ WIDEO Wymiana zdań polskiego dziennikarza i rosyjskiego sportowca. Wojna to czas by wykazać się odwagą
Daniił Kwiat ma reprezentować G-Drive w długodystansowych mistrzostwach świata WEC, gdzie będzie jednym z rywali Roberta Kubicy. Natomiast Roman Rusinow zamierza się ścigać w niższej kategorii wyścigów długodystansowych - European Le Mans Series.
Rosyjskie źródło twierdzi, iż Kwiat i Rusinow zwrócili się już do jednej z zagranicznych federacji motorsportowych, aby tam uzyskać licencję i na jej podstawie startować w sezonie 2022. Dałoby im to swobodę wypowiedzi, nawet kosztem startowania pod obcą flagą.
Nie jest jasne, w której federacji o licencję aplikowali Kwiat i Rusinow. W obliczu inwazji Rosji na Ukrainę, kierowcy mogą mieć spore problemy z uzyskaniem stosownego pozwolenia w zachodnich państwach.
Uzyskanie licencji w innym kraju może nie tylko dać Kwiatowi i Rusinowowi swobodę wypowiedzi, ale też dać gwarancję startów w przypadku zaostrzenia wojny w Ukrainie. W piątek światowa federacja nie wykluczyła bowiem, że w przyszłości zmieni zdanie ws. kierowców z Rosji i Białorusi, całkowicie zakazując im startów na międzynarodowej arenie.
Czytaj także:
Wiemy, co polska federacja planuje w związku z zawodnikami z Rosji!
Kolejny klub chce ligi bez Rosjan! "To też jest nasza wojna"