Złoto dla Bjoerndalena, Sikora znów jedenasty

Król biathlonu ponownie zasiada na tronie! W biegu na dochodzenie na dystansie 12,5 kilometra zwycięstwo odniósł Ole Einar Bjoerndalen i wywalczył tym samym swój drugi medal na mistrzostwach świata w Oestersund - wcześniej Norweg zdobył brąz w sprincie. Ponownie z niezłej strony zaprezentował się Tomasz Sikora, który tak jak w sobotę dobiegł do mety na jedenastym miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Na trasę biegu na dochodzenie jako pierwszy wyruszył zwycięzca sobotniego sprintu Maksym Czudow, jednak Rosjanin już podczas pierwszego strzelania chybił dwukrotnie i pożegnał się z prowadzeniem, które objął Bjoerndalen. Norweg jak zwykle pobiegł bardzo dobrze i kontrolując sytuację nie oddał przodownictwa aż do końca zawodów. Nie udało mu się co prawda zachować czystego konta, gdyż podczas drugiego i trzeciego strzelania zmuszony był biegać po jednej karnej rundzie, jednak w całej stawce sześćdziesięciu biathlonistów tylko dwóch było bezbłędnych, więc dwa niecelne strzały nie stanowiły dla Bjoerndalena wielkiego problemu.

To już dziesiąty złoty medal wywalczony przez Norwega podczas mistrzostw świata, który ma szansę jeszcze podczas tegorocznego championatu objąć prowadzenie w klasyfikacji multimedalistów tej imprezy, gdzie obecnie na czele znajdują się Frank Luck i Aleksander Tichonow mający na koncie po jedenaście tytułów mistrzowskich.

W niedzielnym biegu na dochodzenie po raz kolejny z bardzo dobrej strony zaprezentował się także Maksym Czudow. Rosjanin wypadł co prawda przeciętnie na strzelnicy (cztery karne rundy), jednak biegowo nie odstawał od Bjoerndalena i zajął drugą pozycję. Co ciekawe, identyczna kolejność na pierwszych dwóch miejscach była w tej konkurencji również na poprzednich mistrzostwach świata w Anterselvie.

Oprócz Bjoerndalena i Czudowa na podium dość niespodziewanie znalazł się też Aleksander Wolf. Niemiecki biathlonista zajął odlegle dziewiętnaste miejsce w sprincie, jednak w biegu na dochodzenie pomylił się tylko raz i awansował na trzecią pozycję. To pierwszy medal Wolfa wywalczony przez niego na mistrzostwach świata w indywidualnej rywalizacji.

Przez dłuższy czas szansę na wywalczenie medalu miał także Tomasz Sikora. Dwa bezbłędne strzelania pozwoliły Polakowi przesunąć się z jedenastego miejsca zajmowanego po sprincie na szóstą pozycję i stawiały go w korzystnej sytuacji przed dalszą częścią zawodów. Niestety, podczas decydujących prób Sikora dwukrotnie pomylił się i karne rundy kosztowały go utratę szans na bardzo wysokie miejsce. Na finiszu Polak stoczył minimalnie przegrany bój z Amerykaninem Timem Burke'm i zajął ostatecznie jedenastą pozycję.

Swój udział w biegu na dochodzenie wziął także Krzysztof Pływaczyk, jednak zaprezentował się poniżej oczekiwań i swoich możliwości, gdyż zajął pięćdziesiąte siódme miejsce.

Poniedziałek to dzień przerwy na mistrzostwach świata w Oestersund, natomiast we wtorek rozegrane zostaną sztafety mieszane.

Wyniki:

1. Ole Einar Bjoerndalen (Norwegia, 2 niecelne strzały) - 31:04,5

2. Maksym Czudow (Rosja,4) +10,1

3. Alexander Wolf (Niemcy,1) +42,8

4. Dmitrij Jaroszenko (Rosja,2) +50,0

5. Michal Slesingr (Czechy,0) +52,5

6. Simon Fourcade (Francja,1) +52,6

7. Michael Roesch (Niemcy,2) +58,0

8. Iwan Czerezow (Rosja,3) +58,2

9. Halvard Hanevold (Norwegia,2) +58,5

10. Tim Burke (USA,2) +1:18,6

11. Tomasz Sikora (Polska,2) +1:18,17

---------------

57. Krzysztof Pływaczyk (Polska,6) +5:29,8

Źródło artykułu: