Zwycięstwo Justyny Kowalczyk w Whistler! Polka najlepsza w biegu na 15 kilometrów!

Daniel Ludwiński 17.01.2009, 22:30

Po drugim miejscu w piątkowym sprincie przyszedł czas na zwycięstwo – w sobotnim biegu łączonym 2x7,5 kilometra Justyna Kowalczyk była najszybsza i po raz trzeci w karierze wygrała zawody Pucharu Świata. Swój sukces Polka zawdzięcza atakowi na niespełna 2,5 kilometra przed metą, gdy oderwała się od głównej rywalki Marianny Longi.

W tym artykule dowiesz się o:

Justyna Kowalczyk

Podobnie jak rozegrany kilka godzin wcześniej bieg mężczyzn rywalizacja pań nie była szczególnie mocno obsadzona – prócz Justyny Kowalczyk do Whistler, miejscowości nieopodal Vancouver, gdzie w ramach przyszłorocznych zimowych igrzysk olimpijskich rozegrane zostaną m.in. konkurencje biegowe, pojechało niezbyt wiele biegaczek ze ścisłej światowej czołówki. I trzeba przyznać, że faworytki nie zawiodły zajmując w komplecie najwyższe miejsca.

Wkrótce po starcie bardzo wysokie tempo narzuciła Marianna Longa, w efekcie czego stawka licząca niewiele ponad trzydzieści narciarek błyskawicznie zaczęła się rwać i już po pokonaniu pierwszej pętli liczącej 2,5 km na czele biegło jedynie osiem zawodniczek, a po kolejnych kilku kilometrach wraz z Longą z przodu pozostała tylko Kowalczyk. Od tego momentu obydwie narciarki biegły razem, choć to Włoszka plasując się przed Polką częściej próbowała atakować, a po zmianie nart (w biegu łączonym połowa dystansu pokonywana jest techniką klasyczną, a połowa dowolną i w każdej części zawodniczki biegną na innej parze) uzyskała nawet kilka sekund przewagi. Próby Longi nie przyniosły jednak rezultatu, w przeciwieństwie do wspaniałego ataku Kowalczyk.

Nasza biegaczka zdecydowała się przyspieszyć tuż po rozpoczęciu ostatniej rundy na najdłuższym odcinku podbiegu i momentalnie oderwała się od rywalki. Przewaga uzyskana przez Polkę nie była wprawdzie duża, jednak już do samego końca oscylowała w granicach sześciu, siedmiu sekund i tyle też wyniosła na mecie. To trzecie zwycięstwo Justyny Kowalczyk w karierze – wcześniej wygrywała w Otepaeae w 2007 roku i przed rokiem w Canmore. Co ciekawe, Polka regularnie staje na podium w zawodach rozgrywanych w Kanadzie – w swych ostatnich pięciu startach w tym kraju ani razu nie plasowała się niżej niż na trzecim miejscu.

Oprócz naszej zawodniczki w sobotę w biegu łączonym na podium stanęła też Longa, dla której jest to najlepszy wynik w całej długiej karierze, oraz jej rodaczka Arianna Follis. Druga z Włoszek nieco w cieniu pojedynku Kowalczyk i Longi stoczyła interesujący bój z Walentiną Szewczenko. Prowadzenie w walce o trzecie miejsce zmieniało się bardzo często i niemal za każdym razem zajmująca je w danym momencie narciarka zyskiwała kilka sekund przewagi, szybko niwelowanej jednak przez konkurentkę. Ostatecznie w końcówce Ukrainka nie dała już rady utrzymać się za Follis i musiała zadowolić się czwartą lokatą, i tak najlepszą w bieżącym sezonie.

Na starcie w Whistler zabrakło wielu czołowych biegaczek, w tym wyprzedzających Justynę Kowalczyk w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Virpi Kuitunen, Aino Kaisy Saarinen i Petry Majdić. Polka pozostała na czwartym miejscu, jednak zdobyła w Kanadzie 180 punktów i znacznie zbliżyła się do rywalek.

W niedzielę zakończenie próby przedolimpijskiej w Whistler, gdzie rozegrane zostaną sztafety sprinterskie, już bez udziału Justyny Kowalczyk, która do Kanady pojechała jako jedyna z reprezentacji Polski. Nasza zawodniczka wraca teraz do Europy, a jej kolejnym startem będą zawody w Otepaeae na trasie, która od lat jest jej ulubioną, co oznacza szansę na kolejny świetny wynik.

Wyniki biegu na 2x7,5 kilometra:

M	Zawodniczka	Kraj	Czas
1	Justyna Kowalczyk	Polska	40:41,3
2	Marianna Longa	Włochy	+7,6
3	Arianna Follis	Włochy	+46,0
4	Walentina Szewczenko	Ukraina	1:01,8
5	Stefanie Boehler	Niemcy	+1:07,8
6	Sara Renner	Kanada	+1:15,2
7	Karine Laurent Phillipot	Francja	+1:38,2
8	Katerina Smutna	Austria	+1:50,8
9	Sabina Valbusa	Włochy	+1:53,6
10	Antonella Confortola	Włochy	+1:54,1