- Włodek był, jest i będzie naszym mistrzem - powiedział ze sceny Maciej Kurzajewski, który był jednym z prowadzących benefis "Halo, Włodku!", który w świąteczny poniedziałek wyemitowano na antenie TVP1. Wybitnego dziennikarza pożegnali m.in. Władysław Kozakiewicz, Jacek Wszoła i inni sportowcy, których występy relacjonował przez czterdzieści lat.
Włodzimierz Szaranowicz w dniu swoich 70. urodzin - 21 marca - ogłosił, że kończy dziennikarską karierę. Szaranowicz z Telewizją Polską był związany od 1977 roku. Relacjonował wiele sportowych imprez, był też dyrektorem TVP Sport. Pracę w Telewizji Publicznej rozpoczął w "Teleranku".
Dziennikarz walczy z chorobą, z którą będzie się zmagał do końca życia. W wywiadzie nie powiedział otwarcie, na co cierpi. - Pomyślałem sobie: po raz pierwszy mam intruza w swoim życiu, kogoś, kto przyszedł zupełnie niechciany, nieproszony i zamierza ze mną tę resztę życia spędzić. I że muszę się z tym w jakiś sposób pogodzić - dodał, nazywając chorobę "dżentelmenem, który dość bezceremonialnie przysiadł się do niego".
Szaranowicz to jeden z najwybitniejszych dziennikarzy. Przez ponad czterdzieści lat pracował w Telewizji Polskiej. Był akredytowany na dziewiętnaście igrzysk olimpijskich. Ostatnimi były te w Pjongczangu w 2018 roku. Oprócz pracy w redakcji sportowej, był prowadzącym "Pytanie na śniadanie" i jurorem w show "Gwiazdy tańczą na lodzie". W trzynastu edycjach gry firmy EA Sports - FIFA - użyczył swojego komentarza.
Zobacz także: Świetna wiadomość dla fanów Włodzimierza Szaranowicza. Powstanie książka o komentatorze sportowym
ZOBACZ WIDEO Serie A: Znaczące potknięcie AC Milan. Piątek centymetry od asysty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]