Jagna Marczułajtis zaapelowała do Jarosława Kaczyńskiego. "Chce, żeby zobaczył jak się żyje"
- Zapraszam Pana Kaczyńskiego do siebie. Pokaże mu jak się żyje... to mój apel! - napisała na Twitterze Jagna Marczułajtis, która wspiera protest fizjoterapeutów i niepełnosprawnych. Była snowboardzistka sama wychowuje niepełnosprawnego syna.
Protest wspiera Jagna Marczułajtis, posłanka Platformy Obywatelskiej i była snowboardzistka. 4. zawodniczka igrzysk olimpijskich w Salt Lake City rozumie fizjoterapeutów oraz wspiera protest rodziców osób niepełnosprawnych.
Marczułajtis ma trzyletniego syna Andrzeja chorego na pachygyrię, nieuleczalną chorobę i jest poddawany kosztownej rehabilitacji.
Jagna Marczułajtis znowu w Sejmie. Czytaj więcej--->>>
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Drągowski robi furorę w Serie A. Czołowy klub ligi już wyraża zainteresowanie transferemNa Twitterze zaapelowała do prezesa partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego, aby przyszedł i zobaczył, jak wygląda życie z niepełnosprawnym dzieckiem.
- Protestują fizjoterapeuci, a 23 maja ponownie protest rodziców osób niepełnosprawnych, zapraszam Pana Kaczyńskiego do siebie. Pokaże mu jak sie żyje... to mój apel! - napisała na portalu społecznościowym oraz dołączyła do tego nagranie wideo ze swoim synem.
Protestują fizjoterapeuci, a 23 maja ponownie protest rodziców osób niepełnosprawnych, zapraszam Pana Kaczyńskiego do siebie. Pokaże mu jak sie żyje... to mój apel! #popieramprotestRON #popieramfizjoterapeutów pic.twitter.com/ILxeEop0YT
— Jagna Marczułajtis (@JagnaMarczulajt) 9 maja 2019
- Jeśli on uważa, że niepełnosprawni ludzie mają się dobrze w Polsce, to po prostu nie rozumie jak wygląda takie życie. Zapraszam go do siebie, może pomoże mi się zaopiekować moim synem, poszedłby na fizjoterapię. Mam nieodparte wrażenie, że oni nie wiedzą, o czym mówią - zwróciła się do polityków Prawa i Sprawiedliwości.
O chorobie syna Jagna Marczułajtis powiedziała bardzo dużo w rozmowie z Michałem Kołodziejczykiem dla WP SportoweFakty, w styczniu 2018 roku.
- Kokos, jak mówimy na Andrzeja, ma wadę migracji kory mózgowej - pachygyrię. Zatrzymał się w rozwoju fizycznym na poziomie piątego miesiąca. Nie ma leku na tę chorobę, możemy tylko liczyć na efekty codziennej rehabilitacji - mówiła (Więcej w TYM MIEJSCU).
- Życie z niepełnosprawnym dzieckiem to nie jest normalne życie. To jest wyzwanie i trzeba się wszystkiego nauczyć, zaakceptować chorobę, oswoić z nią siebie i innych członków rodziny - dodawała.