"Od 20 kwietnia będziesz mógł wejść do lasów i parków, a także biegać czy jeździć na rowerze - jeśli od tego zależy Twoja kondycja psychiczna. Pamiętaj jednak, że przebywać na zewnątrz możesz tylko pod warunkiem zachowania dystansu społecznego i zasłaniania twarzy!" - czytamy w komunikacie rządowym dotyczącym znoszenia ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa.
Od najbliższego poniedziałku aktywność na świeżym powietrzu będzie więc dozwolona. Sporo kontrowersji wywołuje zapis o konieczności zasłaniania twarzy np. podczas biegania. Zdaniem niektórych lekarzy, może to być bardzo szkodliwe dla zdrowia, a nawet zagrażać życiu biegaczy-amatorów.
Justyna Kowalczyk nie widzi jednak problemu w tym, że podczas treningu będzie musiała założyć maseczkę. Co więcej, decyzja władz spodobała się dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w biegach narciarskich.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
"Mniej tlenu, cięższy wysiłek i na dodatek prawie anonimowo. Mnie pasuje!" - napisała była reprezentantka Polski w komentarzu do zdjęcia zamieszczonego na Twitterze, na którym widzimy ją podczas jazdy na nartorolkach z maseczką na twarzy.
Wcześniej Kowalczyk krytycznie podchodziła do obostrzeń. "Atrapa walki z wirusem - zamknięcie lasów (prawie dla wszystkich). Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją odporność i zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne" - napisała na portalu społecznościowym.
Mniej tlenu, cięższy wysiłek i na dodatek prawie anonimowo mnie pasuje!
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) April 18, 2020
W obiektywie Kacpra Tekieli pic.twitter.com/e5Z6qWz7Av
Zobacz:
Polski Związek Narciarski ma już trenera biegaczek. Brakuje tylko podpisu na umowie