Zachwyca w ringu, jest znana z seriali, a teraz olśni fanów na PGE Narodowym

Facebook / Na zdjęciu: Weronika Zubowicz
Facebook / Na zdjęciu: Weronika Zubowicz

Uchodzi za prawdziwą perłę KSW, można ją oglądać w serialu "Klan" czy "Na dobre i na złe". Teraz została żużlową Monster Girls . W sobotę zobaczy ją 55 tysięcy kibiców w Warszawie na PGE Narodowym podczas żużlowego Grand Prix w Polsce.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=72349]

Weronika Zubowicz[/tag]  fanom KSW jako ring girls znana jest bardziej pod panieńskim nazwiskiem Walenciak. Urocza blondynka pochodzi z Wejherowa. Od najmłodszych lat jej pasją była muzyka i śpiew. Ukończyła szkołę muzyczną, a w 2016 roku zadebiutowała w Teatrze Muzycznym w Gdyni, gdzie wcieliła się rolę Fleur de Lys w musicalu "Notre Dame de Paris”.

- Moją największa pasją w życiu jest śpiewanie. Tak rozpoczęła się właśnie moja przygoda w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Potem pojawiło się KSW i rola ring girls, a dopiero później aktorstwo, które od zawsze najbardziej mnie stresowało. Jeszcze dwa lata temu, stojąc przed kamerą, zapominałam tekstu. Tak bardzo zjadał mnie stres, nie sprawiało mi to przyjemności - przyznaje nam Zubowicz.

Debiut pod taśmą startową

Na inaugurację cyklu Grand Prix 2022 w Gorican w Chorwacji Weronika rozpoczęła nowy rozdział kariery. Wystąpiła tam jako jedna z Monster Girls, które podprowadzają żużlowców pod taśmę startową.

ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"

- Znalazłam się tam zupełnie przypadkiem. Dostałam propozycję z agencji, aby wziąć udział w castingu i przesłałam kilka swoich zdjęć oraz linki z moich występów scenicznych. Kilka dni później miałam już potwierdzenie pierwszego eventu - przyznaje Zubowicz.

Dla 23-latki, która radzi sobie z powodzeniem zarówno przed kamerą jak i na scenie, a także w modelingu, nowa rola była wyzwaniem. - Wcześniej nigdy nie miałam do czynienia ze sportem żużlowym. Nie znałam go kompletnie. To mój pierwszy kontakt z tą dyscypliną sportu, ale muszę przyznać, że wyglądało to bardzo ciekawie - dodaje.

Zubowicz podkreśla, że w trakcie swojej pracy na stadionie była skupiona na własnych zadaniach i nie mogła zagłębiać się w szczegóły rywalizacji. - Będę chciała zaznajomić się z żużlem jeszcze bardziej podczas kolejnych zawodów. Okazję mam już w sobotę, bo wystąpię podczas Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie - dodaje.

Estetyczny dodatek do męskich sportów

Zarówno przy sportach walki i galach KSW jak i w żużlu ring girls oraz podprowadzające skupiają uwagę widowni. - Moja rola zarówno w ringu jak i na torze żużlowym jest bardzo podobna. Zarówno podczas gali jak i zawodów żużlowych jesteśmy formą estetycznego dodatku. W obu przypadkach bardzo lubię kontakt z kibicami, bo dają niesamowitą energię również nam - przyznaje Weronika Zubowicz.

Nasza rozmówczyni z federacją KSW związana jest od kwietnia 2019 roku. Kiedy pojawia się w ringu, robi prawdziwą furorę. Uchodzi za jedną z najpiękniejszych ring girls w Polsce.

Weronika Zubowicz jako Monster Girls debiutowała podczas SGP w Gorican. Fot. Facebook Weronika Zubowicz
Weronika Zubowicz jako Monster Girls debiutowała podczas SGP w Gorican. Fot. Facebook Weronika Zubowicz

- Nie licząc telewizji, prawdopodobnie to będzie największa publiczność, przed jaką wystąpię. Stres jest zawsze, zarówno przed wejściem na scenę, grą przed kamerą i tutaj na PGE Narodowym. Jednak, gdy już wszystko się rozpocznie, bardziej traktuje to jako zabawę i zapominam o stresie - przyznaje Zubowicz.

Twarz znana z seriali telewizyjnych

Piękna blondynka nie tylko związana jest ze sportem, ale także telewizją i kinem. W 2020 roku znalazła się w obsadzie filmu "Jak zostać gwiazdą". - Teraz, mając już doświadczenie, wchodząc na plan, również potrafię czerpać z tego przyjemność. Co ciekawe, dwa miesiące przed informacją o mojej pierwszej roli, którą była Pati w filmie "Jak Zostać Gwiazdą", postanowiłam zrezygnować z marzeń o szkole aktorskiej i wybrać się na "normalne" studia - nie artystyczne - przyznaje.

Zagrała w serialach "Na Sygnale" czy "Na dobre i na złe". Chyba największą popularność przyniosła jej jednak rola w "Klanie", gdzie gra dziewczynę Jaśka Rafalskiego. Scenarzyści rozbudowali ostatnio jej wątek i w codziennym serialu TVP1 pojawia się dosyć często. Gra tam osobę, która tak jak ona, chce robić karierę aktorską, zaistnieć w show biznesie i być sławną.

- W porównaniu do serialowej Weroniki nie mam takiego parcia na szkło. Dla mnie ważna jest rodzina, dlatego też mam męża. Wierzę w prawdziwą miłość i wartości. Wszystko, co robię, jest tylko dodatkiem do mojej domowej codzienności. Tak zostałam wychowana i to daje mi największe szczęście - podkreśla Weronika Zubowicz, która w zeszłym roku wyszła za mąż za Przemysława Zubowicza, również związanego z branżą artystyczną

- Uwielbiam swoją pracę, ale mam takie marzenie, żeby któregoś dnia znów zajmować się śpiewaniem. Moja płyta jest już gotowa, czeka tylko na odpowiedni czas - kończy Weronika Zubowicz.

Zobacz także:
Wraca po ponad 20 latach przerwy
Zachwyty nad warszawskim torem

Źródło artykułu: