Kontuzja Oskara Fajfera to bezsprzecznie ogromny cios dla Aforti Startu Gniezno. Kapitan czerwono-czarnych wspaniale wszedł w sezon, ale podczas walki o półfinał IMP w Gdańsku niestety złamał obojczyk.
Fajfer ma już za sobą operację. Na tor jeszcze nie może wrócić, ale wspiera kolegów. Tak było chociażby podczas piątkowego treningu w Gnieźnie. Przyglądał się jazdom pozostałych zawodników Startu i wręcz im zazdrościł.
- Jest mega głód jazdy. Zazdroszczę im trochę tego, że mogą sobie pojeździć, a ja muszę jeszcze obejść się smakiem. Takie rzeczy jednak zdarzają się w tym sporcie. Trzeba brać to na klatę, na chłodno. Codziennie mam mega dużo godzin rehabilitacji, by wrócić. Wiem, że robię wszystko, co w mojej mocy, by jak najszybciej wrócić na tor - powiedział Fajfer w StartTV.
ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza
6 maja Fajfer przeszedł operację kontuzjowanego obojczyka. Teraz walczy o powrót do pełni sił. Kiedy ponownie pojawi się na torze?
- Powiem szczerze, że kilka dni temu nie wierzyłem, że to będą dwa tygodnie, natomiast teraz wyznaczam sobie taki realny termin, że dwa tygodnie po operacji spróbujemy podjąć rękawice. Jeśli będzie ruchomość w stu procentach i nie będę odczuwał żadnego bólu, to będziemy walczyć - przekazał.
Czytaj także:
> Żużel. Wielkie zamieszanie w Krośnie. Zagar nie krył oburzenia. "Bądźmy poważni. Ten tor jest naprawdę niebezpieczny"
> Żużel. Deszczowe spotkanie w Rzeszowie. Stal wyrwała Kolejarzowi dwa punkty z rąk