Żużel. Cieślak: Nie można sponiewierać Wilków

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marek Cieślak

Władze Cellfast Wilków Krosno po niedzielnym walkowerze mierzą się z największym kryzysem od momentu założenia klubu. Zespołowi grożą gigantyczne kary (nawet około 0,5 mln złotych), a dodatkowo ośrodek sporo stracił wizerunkowo.

Do niedzieli Cellfast Wilki Krosno miały wszystko, by coraz głośniej zgłaszać swoje aspiracje do PGE Ekstraligi. Klub ma bardzo wysoki budżet (mówi się o pięciu milionach złotych), poparcie lokalnych władz i biznesmenów, a przede wszystkim coraz większą rzeszę wiernych fanów.

Niedzielne problemy z torem obnażyły jednak wszystkie niedoskonałości nowego klubu, który wciąż nie ma wystarczających fundamentów, by uniknąć głośnych wpadek.

- W Krośnie popełniono błąd, ale nie wolno sponiewierać za to przedstawicieli klubu. Oni naprawdę w ostatnich latach zrobili wiele dla żużla i w błyskawicznym tempie wybudowali liczący się ośrodek sportowy. Choćby za to należy im się większy kredyt zaufania i nieco ulgowe traktowanie. Oczywiście budżet klubu ucierpi na walkowerze, ale trzeba to potraktować jako wpadkę i szybko wyciągnąć wnioski - mówi legendarny trener, Marek Cieślak.

ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"

Wielu ludzi obawia się, że Wilki pójdą drogą Włókniarza, gdzie po wymianie nawierzchni w trakcie sezonu, tor już nie doszedł do odpowiedniego stanu. Gdyby nawierzchnia przygotowany na kolejne mecze znów miała wyglądać jak przed dwoma ostatnimi planowanymi zawodami, to działacze mogą stracić wszystko, na co tak długo pracowali. Okazuje się, że wcale nie musi być tak źle.

- Oglądałem starcie Wilków z Orłem i wtedy ten tor wyglądał zupełnie normalnie. To dowód na to, że tor nie został zniszczony przed sezonem, a jedynie ostatnio musiał zdarzyć się splot niefortunnych zdarzeń, który wpłynął na taki przebieg wydarzeń. Teraz trzeba wziąć się do pracy i spędzić kilkanaście dni na torze. Jestem jednak przekonany, że wkrótce znów obejrzymy tam znakomite ściganie - dodaje Cieślak.

Czytaj więcej:
Trener Falubazu odpiera zarzuty w sprawie walkowera
Kanclerz mówi o torze w Bydgoszczy

Komentarze (26)
avatar
ISN
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i znowu mi podpadłeś Cieślak. Pamiętasz sławetny mecz w Pile? Tam gdzie wystawały betonowe krawężniki, tam gdzie chłopaki bali się jechać ze względu na nawierzchnię. Co zrobiłeś? Ud*piłeś po Czytaj całość
avatar
Łukasz Glod
18.05.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Chyba komuś nie pasuje Krosno w Ekstralidze, a władze klubu powinny pokazać większe jaja i rozwagę, bo piszą tu, że tor zniszczyli komisarze, przy meczu z Polonią Bydgoszcz. Dlaczego nie było p Czytaj całość
avatar
żużelman
17.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Pojawił się nowy mocny konkurent dla starych klubów żużlowych,więc trzeba go przyhamować.Brawo dla Polonii Bydgoszcz,że podjęła wyzwanie i pojechała,ale dla Czytaj całość
avatar
ISN
17.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
@Andrzej TRybus: Wszyscy normalni kibice, władze klubowe Wilków, zawodnicy obu drużyn (Krosno i Zielona Góra) i mam nadzieję że także eksperci zdają sobie z tego sprawę o czym napisałeś. Dlateg Czytaj całość
avatar
Andrzej TRybus
17.05.2022
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Tor w Krośnie zrypali komisarze toru przed meczem z Polonią Bydgoszcz swoimi decyzjami . Zakaz lania wody . Tor wysechł i ubili go na sucho . Dzień wcześniej był trening w porze meczu , chłopak Czytaj całość