Żużel. Nie ma Pedersena, nie ma drużyny. GKM nie dojechał do Częstochowy
Mecz zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz okazał się jednostronnym pojedynkiem. Goście bez Nickiego Pedersena zachowywali się niczym dzieci we mgle i polegli 25:65.
Dość powiedzieć, że po czterech wyścigach gospodarze prowadzili 20:4. Grudziądzanie, nawet jeśli wygrywali moment startowy, to tracili pozycje na trasie. Tak było chociażby w przypadku Frederika Jakobsena.
- Czuję moment startowy, ale na trasie z każdym okrążeniem jestem wolniejszy. Dostajemy cenną lekcję żużla. W takiej sytuacji nie ma radości w zespole, ale nie możemy chować głów w piasek - mówił Duńczyk w trakcie telewizyjnego wywiadu w Eleven Sports.
Nadzieję w serca kibiców ZOOleszcz GKM-u wlała piąta gonitwa, w której Duńczyk wraz z Przemysławem Pawlickim odnieśli podwójne zwycięstwo. Był to jednak krótkotrwały zryw gości. Sześć kolejnych wyścigów zakończyło się zwycięstwami gospodarzy, przez co na tablicy wyników wyświetlił się wynik 49:17.
ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeńW jedenastej gonitwie byliśmy świadkami obrazków, jakie już w przeszłości zdarzały się w przypadku grudziądzkiej ekipy. Norbert Krakowiak na trasie ostro potraktował Przemysława Pawlickiego i niewiele brakowało, a manewr zakończyłby się upadkiem tego drugiego. To najlepiej oddaje mierność ZOOleszcz GKM-u w Częstochowie w piątkowy wieczór.
Przełamanie fatalnej passy gości przyszło dopiero w dwunastej gonitwie, ale nie obyło się przy tym bez kontrowersji. Krzysztof Kasprzak przy bandzie zablokował rozpędzonego Kacpra Worynę, czym doprowadził do groźnie wyglądającego upadku. Sędzia wykluczył z powtórki zawodnika zielona-energia.com Włókniarza, a w powtórce osamotniony Jakub Miśkowiak nie dał rady parze Kasprzak-Pludra.
Gospodarze mogli potraktować starcie z ZOOleszcz GKM-em niczym sparing. Świetnie dysponowany był Leon Madsen, który przy okazji ustanowił nowy rekord toru. Poza zasięgiem rywali znajdowali się też Bartosz Smektała i Fredrik Lindgren. Piątkowym występem podbudował się bez wątpienia Jonas Jeppesen, który ostatnio zawodził w PGE Ekstralidze, a tym razem otrzymał szansę jazdy we wszystkich wyścigach i ani razu nie był zmieniany przez zespołowego kolegę.
Porażka 25:65 sprawia, że działacze i kibice w Grudziądzu powinni trzymać kciuki za to, by Nicki Pedersen szybko wrócił na tor. Bez Duńczyka ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego jest chłopcem do bicia w PGE Ekstralidze.
Punktacja:
zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa - 65 pkt.
9. Leon Madsen - 15 (3,3,3,3,3)
10. Bartosz Smektała - 12+3 (3,2*,2*,2*,3)
11. Kacper Woryna - 8+2 (2*,1,3,w,2*)
12. Jonas Jeppesen - 5+2 (2*,0,1,2*)
13. Fredrik Lindgren - 12+1 (3,3,2*,3,1)
14. Mateusz Świdnicki - 8+1 (3,2*,3)
15. Jakub Miśkowiak - 5+1 (2*,1,2)
16. Andrij Rozaluk - NS
ZOOleszcz GKM Grudziądz - 25 pkt.
1. Wiktor Rafalski - 0 (-,-,-,-,-)
2. Krzysztof Kasprzak - 6 (0,2,1,0,3,-)
3. Frederik Jakobsen - 5+1 (0,1,2*,1,0,1)
4. Przemysław Pawlicki - 8 (1,3,0,2,0,2)
5. Zastępstwo Zawodnika
6. Kacper Pludra - 2 (1,0,0,1,0)
7. Kacper Łobodziński - 0 (0,0,-)
8. Norbert Krakowiak - 4 (1,0,1,1,1,d)
Bieg po biegu:
1. (64,40) Madsen, Woryna, Krakowiak, Jakobsen - 5:1 - (5:1)
2. (64,26) Świdnicki, Miśkowiak, Pludra, Łobodziński - 5:1 - (10:2)
3. (63,92) Lindgren, Jeppesen, Jakobsen, Kasprzak - 5:1 - (15:3)
4. (63,87) Smektała, Świdnicki, Pawlicki, Pludra - 5:1 - (20:4)
5. (64,47) Pawlicki, Jakobsen, Woryna, Jeppesen - 1:5 - (21:9)
6. (63,53) Lindgren, Kasprzak, Miśkowiak, Krakowiak - 4:2 - (25:11)
7. (63,17) Madsen, Smektała, Kasprzak, Łobodziński - 5:1 - (30:12)
8. (64,43) Świdnicki, Lindgren, Jakobsen, Pawlicki - 5:1 - (35:13)
9. (63,71) Madsen, Smektała, Krakowiak, Kasprzak - 5:1 - (40:14)
10. (63,69) Woryna, Pawlicki, Jeppesen, Pludra - 4:2 - (44:16)
11. (63,76) Madsen, Jeppesen, Krakowiak, Pawlicki - 5:1 - (49:17)
12. (64,46) Kasprzak, Miśkowiak, Pludra, Woryna (w/u) - 2:4 - (51:21)
13. (63,22) Lindgren, Smektała, Krakowiak, Jakobsen - 5:1 - (56:22)
14. (64,65) Smektała, Woryna, Jakobsen, Pludra - 5:1 - (61:23)
15. (63,56) Madsen, Pawlicki, Lindgren, Krakowiak (d) - 4:2 - (65:25)
Sędzia: Piotr Lis
NCD: 63,17 s - Leon Madsen w biegu 7. (nowy rekord toru)
Zestaw startowy: II
Czytaj także:
Trener Wilków: Pierwszy raz widziałem, by ktoś bił młotkiem po torze
Skandal w Rosji. Znak "Z" promuje zawody sportowe
-
Piters Zgłoś komentarz
dziennikarzyny SF dramat! -
speed01 Zgłoś komentarz
Najlepsza Żużlowa Liga Świata? Tak, bo jedyna w miarę profesjonalna, w innych krajach uwiąd i brak zawodników. Za dziesięć lat czekają nas emocje w pojedynkach 50-parolatków, a za kolejne dziesięć żużel jako sport zawodowy będzie już chyba tylko wspomnieniem. Może prędzej... -
Z.K.S STAL RZESZÓW Zgłoś komentarz
plus. Dziękujemy Panie Jabłoński. -
ŻULOWIEC Zgłoś komentarz
dziękują. Podejrzewam kto za tym stoi ale pewnie się nie przyzna hehe Ogólnie nowa nazwa stacji transmitującej elige zostanie zapamiętana bardzo negatywnie. -
Gekon Zgłoś komentarz
Dajcie możliwość komentowania pod tekstami gdzie pojawia się wątek Rosjan. Czego się boicie? Prawdy? Blade @#$%&. -
osiem gwiazdek i dobijaka Zgłoś komentarz
braknie Duńczyka to wychodzi taki mecz jak tez wczoraj. Albo bardziej adekwatnie - trening punktowany Włókniarza Częstochowa. -
smok Zgłoś komentarz
Wstyd. -
Stresor74 Zgłoś komentarz
więcej jazdy a "promowanie" na siłę Jepesena jest zenujace... mieniaja się trenerzy a sytuacja ta sama...Dopóki w tym klubie będzie rządził wszechwiedzący prezio dopóty w Czewie nie będzie wyniku. Pozdrowienia dla kibiców Czestochowy z Lublina. -
Lon_Ger Zgłoś komentarz
Wytrzymałem gdzieś do 9 biegu, bo moje oczy miały dość tego emocjonującego widowiska najlepszej ligi świata jak to mówią xD -
Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
tak sa dobrymi funflami. Pozdro i z fartem. -
Andrzej TRybus Zgłoś komentarz
było oderwać oczu od ekranu telewizora z niecierpliwością czekając na kolejny bieg .Obgryzając paznokcie z emocji , człowiek niecierpliwie czekał na kolejne 5 : 1 , bo w końcu mecz Ekstraligowy , czyli Najlepszej Ligi Świata . Z emocji aż zasnąłem po 12 biegu i dopiero rankiem następnego dnia widzę finalny rezultat meczu . Jak mi ktoś powie, że tylko w Krośnie są nudne mecze , bo tylko start, pierwszy łuk I po wyjściu jadą gęsiego, co też prawdą nie jest to go normalnie wyśmieję . Wczorajsze oba mecze dobitnie pokazały, że jak z żelaznego składu wypada lider lub jeden z liderów ( Walasek czy Pedersen ) to uzbieranie 30 - 35 pkt stanowi nie lada wyzwanie lub jest wręcz niemożliwe. Najgorsze jest to, że jak widmo niepowodzeń zagląda w oczy , bo są aspiracje , ogromna kasa wpompowana i mimo to nie idzie zgodnie z planem to nie liczy się SPORT , a zupełnie co innego . Każdy kibic wie co . Z wyniku cieszą się zapewne zawodnicy drużyny która wygrywa deklasując gości z 10 x po 5: 1 . Dlaczego ? . Dlatego że wystawią tłuste faktury klubowi za swoją wykonaną pracę . Samo widowisko przeciętne i nawet w 2 Lidze widziałem ciekawsze . -
Rache Zgłoś komentarz
Nuda. -
głos z Rzeszowa 61 Zgłoś komentarz
finansów GKM i " śmierć " dla innych bo to czy przegra na wyjeździe do 20 czy np. do 35 to żadna różnica .