Ostatnie spotkanie ligowe Optibet Lokomotiv Daugavpils odjechał 8 maja, kiedy to przegrał na wyjeździe z Bedmet OK Kolejarzem Opole 37:53. Przerwy od rozgrywek nie miał natomiast Metalika Recycling Kolejarz Rawicz, który odrobił zaległości z pierwszej kolejki 2. Ligi Żużlowej. Wyjazdowe starcie w Pile nie skończyło się jednak pomyślnie dla podopiecznych Adama Skórnickiego, którzy ulegli miejscowym 43:47.
Oba zespoły znajdują się na dwóch biegunach
Na ten moment w obu drużynach panuje zupełnie inna atmosfera. Gospodarze nie mają aktualnie powodów do niezadowolenia, bowiem obecnie są drugą siłą ligi. Takiego początku sezonu mogą pozazdrościć rawiczanie, zajmujący przedostatnie miejsce. Przewidywano, że Metalika Recycling Kolejarz może powalczyć o awans, jednak na razie spisuje się on znacznie poniżej oczekiwań.
Podopieczni Adama Skórnickiego udanie zainaugurowali sezon, pokonując przed własną publicznością Texom Stal Rzeszów 46:42. W kolejnych spotkaniach zdecydowanie lepsze okazały się zespoły z Opola i Poznania. W Pile rawiczanie prowadzili przez większość czasu, jednak końcówka należała do gospodarzy, którzy mimo osłabienia wygrali pierwszy ligowy mecz od powrotu na żużlową mapę.
ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń
Optibet Lokomotiv jak dotąd wygrał oba domowe starcia. W Pile było blisko sensacji, jednak zespół z Łotwy zdołał wyciągnąć remis. Biorąc pod uwagę przebieg meczu, to drużyna z Daugavpils mogła być z niego bardziej zadowolona. Druga siła 2. Ligi Żużlowej nie miała nic do powiedzenia w swojej ostatniej ligowej potyczce, przegrywając w Opolu.
Braki kadrowe dają się we znaki
Do niedzielnego spotkania oba zespoły przystąpią w osłabieniu. Przedwcześnie zmuszony do zakończenia sezonu przez konieczność operacji palca został Artiom Juhno. W tym tygodniu złamania kości udowej podczas meczu w lidze duńskiej doznał lider Optibet Lokomotivu - Rene Bach, przez co czeka go teraz dłuższa przerwa. Dla drużyny z Łotwy to spory kłopot, bowiem jego miejsce zajął Kjastas Puodżuks. Łotysz na inauguracje zdobył zaledwie trzy punkty, przez co został odstawiony od składu.
Rawiczanie natomiast nie będą mogli skorzystać z usług Sama Mastersa, którego w niedzielę czeka mecz w angielskiej Championship. Na Łotwie na pewno nie zobaczymy również leczącego kontuzje Stevena Goreta, a także Wiktora Przyjemskiego. Brak juniora Abramczyk Polonii Bydgoszcz spowodowany jest kolizją terminów, bowiem w ten sam dzień drużyna 17-latka mierzyć się będzie z Stelmet Falubazem Zielona Góra. Brak wychowanka klubu znad Brdy może okazać się dużym problemem, ponieważ aktualnie ma on najwyższą średnią w drużynie Metalika Recycling Kolejarza.
Zdecydowany faworyt
Podopieczni Nikołaja Kokina przystąpią do spotkania z Metalika Recycling Kolejarzem w roli zdecydowanego faworyta. Gospodarze w tym sezonie nie przegrali jeszcze żadnego meczu na własnym stadionie, dlatego trudno sądzić, że zmieni to starcie z aktualną szóstą siłą ligi. Rawiczanie co prawda wygrali na Łotwie w zeszłym roku, jednak z tamtego składu w niedzielę pojedzie tylko duet Damianów, Dróżdż i Baliński. Szansę gości na sprawienie sensacji może podnieść drugi junior. Możliwe, że będzie nim wychowanek Fogo Unii Leszno i aktualny zawodnik Cellfast Wilków Krosno, Krzysztof Sadurski.
Niedzielne starcie zaplanowano na godzinę 17:15. Spotkanie nie będzie transmitowane w telewizji. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tego meczu.
Awizowane składy:
Optibet Lokomotiv Daugavpils:
9. Jewgienij Kostygow
10. Daniił Kołodinski
11. Adam Ellis
12. Kjastas Puodżuks
13. Nick Morris
14. Ricards Ansviesulis
15.
Metalika Recycling Kolejarz Rawicz:
1. Damian Dróżdż
2. Damian Baliński
3. Matic Ivacic
4. Ryan Douglas
5. Daniel Kaczmarek
6. Tom Brennan
7.
Początek spotkania: 22 maja (niedziela), godz. 17:15
Sędzia: Rafał Kobak
Komisarz toru: Krzysztof Guz
Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no):
Temperatura: 13°C
Wiatr: 18 km/h
Opady: 0.0 mm
Przeczytaj także:
Wynik z Częstochowy przeszedł do historii. GKM tak wysoko nie przegrał nigdy wcześniej
Trener Wilków: Pierwszy raz widziałem, by ktoś bił młotkiem po torze