Nim o tym, co napisał w mediach społecznościowych Oliver Berntzon, trzeba przypomnieć spięcie Szweda z Piotrem Pawlickim z meczu Fogo Unia Leszno - Arged Malesa Ostrów (56:34), który odbył się pod koniec kwietnia.
Wtedy, po jednym z biegów, w którym Pawlicki i Berntzon stoczyli ostrą walkę, zawodnik gospodarzy miał pretensje do rywala o niebezpieczną jazdę. Chwilę po przekroczeniu linii mety Polak gestykulował w kierunku Szweda, a następnie uderzył zawodnika Arged Malesy w kask. Za to dostał żółtą kartkę (więcej TUTAJ).
W trakcie niedzielnego spotkania Fogo Unii Leszno z For Nature Solutions Apatorem Toruń to rywale Pawlickiego mogli pukać w jego kask. Żużlowiec Byków nie zamykał gazu i nie zostawiał przeciwnikom zbyt wiele miejsca, o czym przekonał się choćby Patryk Dudek.
ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń
Z nim Pawlicki pojechał na tyle ostro, że żużlowiec Aniołów musiał bronić się przed upadkiem. Na szczęście ta sztuka zakończyła się powodzeniem. Inna sprawa, że sędzia kontrowersyjnie wykluczył Dudka z gonitwy.
Wtedy zapłonął Twitter. Do wydarzenia odniósł się m.in. Oliver Berntzon, który nie mógł się powstrzymać od wbicia szpili Piotrowi Pawlickiemu. ""Haha, a Pawlicki płakał przeze mnie. Dobrze, że się utrzymałeś Patryk" - napisał reprezentant Szwecji.
Haha and Pawlicki cried about me good you stayed on @DuzersTeam
— Oliver Berntzon (@OliverBerntzon) May 22, 2022
Do jego wpisu odniósł się m.in. Kacper Gomólski. "Je**** żart" - skomentował polski żużlowiec, nie gryząc się w język.
Zobacz też:
Żużel. Unia wygrała z Apatorem w cieniu sędziowskiego skandalu. A Janusz Kołodziej jest jak wino