Władze For Nature Solutions Apatora Toruń podjęły decyzję, że Emil Sajfutdinow pozostanie zawodnikiem ich drużyny po powrocie Rosjan do sportowej rywalizacji (więcej o tym TUTAJ).
- Jeśli myślą tak daleko i uważają, że tak będzie dobrze, to ich sprawa - mówi nam Wojciech Żabiałowicz. - Ja patrzę na to innym okiem. Inwazja to rzeź, która dzieje się przez Rosjan na Ukrainie. Niektórzy się upierają, że to jest sprawa polityczna, że zawodnicy nie jeżdżą. Zobaczymy, jak to się wyjaśni - dodaje legenda Apatora Toruń.
Po tym, jak Rosjanie zaatakowali Ukrainę, byli zawodnicy wystosowali list otwarty do PZM, w którym jasno wyrazili swoje zdanie nt. występów obywateli tego kraju w rozgrywkach ligi polskiej. Pomysłodawcą listu był właśnie Wojciech Żabiałowicz, który swojego zdania nie zmienia.
- Mówię to, co widzę i czuję. Niektórzy chowają głowę w piasek i udają, że nic się nie dzieje w stosunku do Ukrainy. Kacap był zawsze kacapem, Rosjanin będzie zawsze Rosjaninem i nieważne, czy będzie on miał obywatelstwo dwa, trzy czy pięć lat. Co z tego? Na Ukrainie giną dzieci, kobiety, dochodzi do gwałtów. Rosjanie robią z ludzi rzeź i to wszystko w XXI wieku. Ręce opadają. Mnie to bardzo mierzi i to nie tylko mnie, bo moich znajomych też. Nie można być biernym w stosunku do tego, co dzieje się na Ukrainie - podsumował Żabiałowicz.
Zobacz także:
- Czas płynie, a ból pozostaje ten sam. 18 lat od śmierci Rafała Kurmańskiego
ZOBACZ WIDEO Termińska o sezonie Apatora: Doświadczyliśmy całego spektrum