Obaj zawodnicy spisują się w tym roku poniżej oczekiwań, a grudziądzanie mają już dość walki o utrzymanie i przed kolejnym sezonem planują spore zmiany. Aby walczyć o play-off potrzeba dwóch solidnych seniorów, a jeśli Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki w ogóle chcą być brani pod uwagę, to muszą zasłużyć sobie na to w najbliższych spotkaniach.
Wiadomo bowiem, że w kręgu zainteresowania władz ZOOleszcz GKM Grudziądz znajduje się choćby Oskar Fajfer, który w tym roku znakomicie spisuje się w eWinner 1. Lidze, a dodatkowo zawsze dobrze radził sobie na grudziądzkim torze. Obecnie transfer 28-latka do PGE Ekstraligi wydaje się niemal pewny. Oczywiście nie wiadomo, czy trafi akurat do GKM, bo zainteresowanie nim jest bardzo duże. Gdyby jednak walkę o tego zawodnika wygrali grudziądzanie, to automatycznie w zespole zabraknie miejsca dla jednej z dotychczasowych gwiazd.
Na razie większe szanse na pozostanie w zespole ma Pawlicki, który nie dość, że spisuje się nieco lepiej od Kasprzaka, to dodatkowo może pomóc działaczom przekonać do transferu swojego brata Piotra Pawlickiego, który mógłby trafić do GKM, gdyby ofertę z innego klubu wybrał Oskar Fajfer.
Choć teoretycznie może wydawać się, że przewaga GKM-u nad Arged Malesą Ostrów jest dość bezpieczna, to najbliższe tygodnie w Grudziądzu wcale nie będą spokojne. Wszystko dlatego, że zawodnicy zdają sobie sprawę, że od wyników kolejnych spotkań może zależeć ich przyszłość w PGE Ekstralidze. Jeśli Kasprzak nie udowodni, że wciąż potrafi prezentować najwyższy poziom, to w listopadzie w kolejce do ekstraligowych kontraktów mogą wyprzedzić go nie tylko Oskar Fajfer, ale także Tobiasz Musielak i Krzysztof Buczkowski.
Czytaj więcej:
Wymowne słowa Zmarzlika po GP Niemiec
Zmarzlik ucieka w klasyfikacji GP
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mirosław Jabłoński ma pomysł jak usprawnić sędziowanie