- Co było nie tak? Nie wiem. Potrzebowałem tylko jednego okrążenia więcej. Myślę, że wtedy wyprzedziłbym go. Za bardzo skupiłem się na tym co dzieje się za mną niż na samym sobie zamiast spróbować zaatakować go. Pozwoliłem sobie na trochę więcej na ostatnim okrążeniu i prawie złapałem go na linii mety, więc może następnym razem powinienem skupić się bardziej na sobie i tylko gonić tak jak lubię to robić - powiedział Frederik Jakobsen.
Czytaj także:
Czas płynie, a ból pozostaje ten sam
Ekstremalne plany trzykrotnego mistrza świata
ZOBACZ WIDEO Ekspert grzmi: To antyreklama żużla! Czy Polska popełnia błąd w szkoleniu?