Żużel. To dlatego Przedpełski nie pojechał lepiej. "Mierzyłem się z tym w każdym biegu"
Tylko sześć punktów w sześciu startach zdobył w Częstochowie dla For Nature Solutions Apatora Toruń Paweł Przedpełski. Po zawodach zawodnik wyjaśnił, na czym polegał jego główny problem.
Torunianin jednak nie spisał się wedle oczekiwań. Przy swoim nazwisku zapisał tylko 6 punktów z bonusem w sześciu wyścigach. - Mój problem w każdym biegu polegał na tym, że nie mogłem dopasować się ze startu. Czasem tak jest, że szuka się ustawień i ciężko znaleźć coś optymalnego - wytłumaczył przyczyny swojej słabszej dyspozycji w rozmowie z WP SportoweFakty.
Apator przegrał mecz przed biegami nominowanymi, ale cały czas miał szansę na bonus. W 14. wyścigu Paweł Przedpełski przyjechał ostatni. Nie udało mu się skopiować manewru z 13. odsłony Patryka Dudka, który na ostatnim łuku przy krawężniku wyprzedził Bartosza Smektałę.
ZOBACZ WIDEO Majewski o wynikach oglądalności sezonu 2022. Padły konkretne liczby!- Jak się ma zawodników przed sobą to szukanie swojej szansy po szerokiej jest trudne, bo można załapać się na dużą szprycę, która mocno spowalnia. Dlatego w takiej sytuacji zostaje krawężnik. Rzeczywiście szukałem tam czegoś, z tymże Bartek Smektała wiedział, że tam jest korzystna linia i nie było jak tamtędy przed niego wskoczyć - potwierdził swoje zamiary Przedpełski, który pochwalił przygotowanie częstochowskiego owalu.
- Mijanek było sporo, więc myślę, że spotkanie mogło się podobać. Chyba w każdym biegu było wyprzedzanie, a tego sobie wszyscy życzymy żeby nie tylko decydował start - skomentował zawodnik Apatora.
Odniósł się on też do swojego powrotu do Częstochowy. Przedpełski w latach 2019 - 2020 reprezentował barwy Włókniarza i został pozytywnie zapamiętany. Zawsze może liczyć na ciepłe przyjęcie przez częstochowskich fanów.
- A ja zawsze wracam tu z uśmiechem na ustach i darzę dużym szacunkiem częstochowskie barwy. To fajne uczucie wrócić na ten tor częstochowski. Życzyłbym sobie jednak trochę lepszego występu i więcej punktów, ale nie zawsze jest kolorowo. Szkoda, że tego dnia byliśmy słabsi, jednak trzeba przyznać, że częstochowianie są u siebie bardzo mocni - powiedział kapitan toruńskiej drużyny.
Czytaj również:
- Tego Włókniarz spodziewał się po Apatorze
- Fantastyczny mecz w Częstochowie. Fruwający Dudek i Lambert to za mało na Włókniarza
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>