Żużel. To dlatego Przedpełski nie pojechał lepiej. "Mierzyłem się z tym w każdym biegu"

Tylko sześć punktów w sześciu startach zdobył w Częstochowie dla For Nature Solutions Apatora Toruń Paweł Przedpełski. Po zawodach zawodnik wyjaśnił, na czym polegał jego główny problem.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Fredrik Lindgren (z lewej) i Paweł Przedpełski WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren (z lewej) i Paweł Przedpełski
zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa okazał się lepszy od For Nature Solutions Apator Toruń (50:40). Gospodarze nie tylko wygrali, ale zgarnęli też punkt bonusowy za zwycięstwo w dwumeczu. Goście na pewno więcej mogli spodziewać się po Pawle Przedpełskim, który w przeszłości reprezentował biało-zielone barwy klubu z Częstochowy.

Torunianin jednak nie spisał się wedle oczekiwań. Przy swoim nazwisku zapisał tylko 6 punktów z bonusem w sześciu wyścigach. - Mój problem w każdym biegu polegał na tym, że nie mogłem dopasować się ze startu. Czasem tak jest, że szuka się ustawień i ciężko znaleźć coś optymalnego - wytłumaczył przyczyny swojej słabszej dyspozycji w rozmowie z WP SportoweFakty.

Apator przegrał mecz przed biegami nominowanymi, ale cały czas miał szansę na bonus. W 14. wyścigu Paweł Przedpełski przyjechał ostatni. Nie udało mu się skopiować manewru z 13. odsłony Patryka Dudka, który na ostatnim łuku przy krawężniku wyprzedził Bartosza Smektałę.

ZOBACZ WIDEO Majewski o wynikach oglądalności sezonu 2022. Padły konkretne liczby!

- Jak się ma zawodników przed sobą to szukanie swojej szansy po szerokiej jest trudne, bo można załapać się na dużą szprycę, która mocno spowalnia. Dlatego w takiej sytuacji zostaje krawężnik. Rzeczywiście szukałem tam czegoś, z tymże Bartek Smektała wiedział, że tam jest korzystna linia i nie było jak tamtędy przed niego wskoczyć - potwierdził swoje zamiary Przedpełski, który pochwalił przygotowanie częstochowskiego owalu.

- Mijanek było sporo, więc myślę, że spotkanie mogło się podobać. Chyba w każdym biegu było wyprzedzanie, a tego sobie wszyscy życzymy żeby nie tylko decydował start - skomentował zawodnik Apatora.

Odniósł się on też do swojego powrotu do Częstochowy. Przedpełski w latach 2019 - 2020 reprezentował barwy Włókniarza i został pozytywnie zapamiętany. Zawsze może liczyć na ciepłe przyjęcie przez częstochowskich fanów.

- A ja zawsze wracam tu z uśmiechem na ustach i darzę dużym szacunkiem częstochowskie barwy. To fajne uczucie wrócić na ten tor częstochowski. Życzyłbym sobie jednak trochę lepszego występu i więcej punktów, ale nie zawsze jest kolorowo. Szkoda, że tego dnia byliśmy słabsi, jednak trzeba przyznać, że częstochowianie są u siebie bardzo mocni - powiedział kapitan toruńskiej drużyny.

Czytaj również:
- Tego Włókniarz spodziewał się po Apatorze
- Fantastyczny mecz w Częstochowie. Fruwający Dudek i Lambert to za mało na Włókniarza

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×