Żużel. Zaskoczył wszystkich i jechał jak natchniony. "Sam się nie spodziewałem"

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak

ZOOleszcz GKM Grudziądz niespodziewanie pokonał zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 48:42. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Norbert Krakowiak, który sam zaskoczył się swoją zdobyczą punktową.

W piątkowy wieczór głównym autorem zwycięstwa ZOOleszcz GKM-u Grudziądz był Norbert Krakowiak, który otarł się o komplet zdobywając 17 punktów. Jego jedynym pogromcą okazał się Kacper Woryna.

- Świetnie się to spotkanie ułożyło dla mnie i dla całej drużyny. Sam się nie spodziewałem, bo tak naprawdę za wiele nie zmieniam w swoim przygotowaniu, sprzęcie. Po prostu gdzieś stopniowo rozwijam się, pracujemy z teamem i to tak wyszło dzisiaj - powiedział w pomeczowej mixzonie Norbert Krakowiak.

Przed spotkaniem w roli faworyta do Grudziądza przyjechał zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa, który aktualnie nie boryka się z żadnymi kontuzjami. Gospodarze zmuszeni byli radzić sobie bez swojego lidera - Nickiego Pedersena. ZOOleszcz GKM poradził sobie mimo braku najlepszego zawodnika, a na nieobecności Duńczyka teoretycznie skorzystał Krakowiak.

ZOBACZ WIDEO Co musi się stać, by Leszek Demski przestał publicznie oceniać sędziów?

- Jak mam być szczery, to jednak mam świadomość, że mogę pozwolić sobie na błąd bo jest nas tylko czterech więc jakby mam zapewnione pięć/sześć biegów. Wcześniej tak nie było, być może to jest przyczyna tego, że jeżdżę spokojniej i mogę gdzieś tam pozwolić sobie na ten błąd - stwierdził 22-latek. - Nicki nas wspiera cały czas, kątem oka spojrzałem, że dostałem gratulacje od niego, także pozdrawiam go jeśli to ogląda, mam nadzieję, że szybko do nas wróci - dodał na antenie Eleven Sports.

Zespół z Grudziądza wciąż walczy o awans do fazy play-off, a w dodatku musi radzić sobie bez kluczowego zawodnika. Czy jego brak sprawia, że mobilizacja wszystkich żużlowców tego klubu jest większa?

- Ciężko powiedzieć. Wydaje mi się, że każdy gdzieś tam skupia się na sobie i zawsze chce jak najlepiej pojechać. Teraz jest taka sytuacja, że nie możemy pozwalać sobie na słabe występy poszczególnych zawodników. Mamy też świetnych juniorów, także jeśli coś się dzieje to oni wskakują tak jak dzisiaj Kacper Pludra, który przypieczętował ze mną zwycięstwo w czternastym wyścigu. Od początku sezonu juniorzy jadą świetnie i to jest duże wsparcie dla nas - ocenił Krakowiak.

Liderem przyjezdnych w tej potyczce był Kacper Woryna, zdobywca 12 punktów. Wychowanek ROW-u Rybnik przyznał jednak, że do swojego wyniku dołożył on jedynie "cegiełkę".

- Wydaje mi się, że Grudziądz jest takim torem, gdzie wiadomo, że zawodnik jest ważny, ale jednak dopasowanie i prędkość robi też ogromną różnicę. Ja swój wkład oceniam na 25 proc - mówił Kacper Woryna, który główną zasługę swojej zdobyczy punktowej przypisał mechanikom.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, co sprawiło jego drużynie w tym spotkaniu największą trudność.

- Być może te dopasowania. Ciężko na gorąco ocenić, dlaczego tak a nie inaczej i na pewno przyjdzie czas na tą analizę - zakończył 25-latek.

Przeczytaj także:
Motor Lublin wykonał plan, ale ostrowianie pokazali pazury
Plaga kontuzji w PGE Ekstralidze. Tak źle nie było od dawna

Źródło artykułu: