[b]
Noty dla zawodników zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa:[/b]
Leon Madsen 4+. Nie był to idealny występ kapitana częstochowskich Lwów, bo przed biegami nominowanymi duet gospodarzy pokonał podwójnie Duńczyka, przez co wrocławianie zbliżyli się do gości "tylko" na cztery punkty (37:41). Jednak w 15. wyścigu razem z Kacprem Woryną stanęli na wysokości zadania i przypieczętowali zwycięstwo Włókniarza.
Jonas Jeppesen 3+. Chyba największa niespodzianka tego meczu. Duńczyk w niczym nie przypominał zawodnika z ostatnich spotkań. Już na start pokonał Macieja Janowskiego i Taia Woffindena, a w kolejnych biegach przywoził równie ważne "jedynki" z bonusami. Bez jego punktów Włókniarzowi znacznie trudniej byłoby wywieźć zwycięstwo z Wrocławia.
Fredrik Lindgren bez oceny. Stosowano za niego zastępstwo zawodnika.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski
Bartosz Smektała 2. Przygasł po całkiem dobrym początku spotkania. Po stronie Włókniarza pojawiły się tylko cztery zera, z czego dwa przy nazwisku właśnie Smektały. Pogubił się, ale na jego szczęście mecz sezonu odjechał Jonas Jeppesen, dzięki czemu goście mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Kacper Woryna 5-. Być może najszybszy zawodnik w tym spotkaniu. Przyjemnie oglądało się jego szarże na dystansie. Zdobył co prawda punkt mniej od Leona Madsena, jednak wizualnie prezentował się lepiej od Duńczyka.
Jakub Miśkowiak 5-. Wykonał kapitalną robotę dla Włókniarza. Mieć juniora w takiej formie to skarb. Wytrzymał ciśnienie i jadąc osamotniony w powtórce 14. biegu, przyjechał pierwszy do mety, dzięki czemu goście byli już pewni przynajmniej remisu. Po meczu młodzieżowiec nie ukrywał swojego zadowolenia. Po przeciętnej pierwszej części sezonu, teraz niespełna 21-latek wraca na właściwe tory.
Mateusz Świdnicki 2. Choć jego dorobek nie jest okazały, to te dwa "oczka" były dla Włókniarza bardzo ważne. Zwłaszcza że jeden z tych punktów został zdobyty na Danielu Bewleyu. Stać go jednak na większe zdobycze.
Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:
Gleb Czugunow 3. Dobrze wypadł jedynie w środkowej fazie zawodów. Kompletnie nieudany początek i przede wszystkim końcówka spotkania.
Mateusz Panicz bez oceny. Nie startował.
Tai Woffinden 1. Trudno napisać cokolwiek pozytywnego o jeździe trzykrotnego mistrza świata w tym spotkaniu. Męczył się niesamowicie. Fatalnie wyglądają statystyki Brytyjczyka w dwumeczu z Włókniarzem. W sumie, w dziewięciu biegach, Woffinden zdobył tylko 7(!) punktów z dwoma bonusami. To chyba mówi wszystko o dyspozycji 31-latka w sezonie 2022.
Maciej Janowski 4. Robił, co mógł. Tylko on i Gleb Czugunow byli w stanie tego dnia zapisać przy swoich nazwiskach indywidualne zwycięstwa biegowe. Janowskiemu zabrakło wsparcia w kolegach z drużyny, choć i jemu przytrafiały się wpadki. Tak było od razu w jego pierwszych starcie, gdy przegrał podwójnie z parą Jeppesen-Woryna, czy też w ostatnim, decydującym biegu.
Michał Curzytek 1. Nawet jeśli wygrał start, to na dystansie był mijany w dziecinny sposób. Jest już w takim wieku, że należy od niego wymagać jakichś punktów. W końcu mówimy o zawodniku, który spędził już na ekstraligowych torach trochę czasu, a przyszły sezon będzie jego ostatnim na pozycji juniorskiej.
Bartłomiej Kowalski 3. Wykonał plan minimum. Z seniorów rywali pokonał Bartosza Smektałę i Jonasa Jeppesena. Zabrakło jednak czegoś ekstra.
Daniel Bewley 3-. Największy pechowiec tego spotkania. Po fatalnym wypadku wynik sportowy zszedł nieco na drugi plan. Do momentu feralnego 14. biegu jeździł w kratkę, choć zdawało się, że w drugiej fazie zawodów nabiera rozpędu.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Zobacz także:
- Betard Sparta była jak dzieci we mgle
- Mocny wpis kibiców z Rawicza