Żużel. Występ zawodnika Startu stał pod znakiem zapytania. Teraz już wszystko jasne
Szymon Szlauderbach wrócił na motocykl po złamaniu obojczyka w trakcie meczu Trans MF Landshut Devils - Aforti Start Gniezno (55:35). Wychowanek leszczyńskiej Unii poinformował już, jak się czuje.
- Obojczyk nie doskwiera. Podczas jazdy nie myślę o tym, nie mam też jakichś skrępowanych ruchów, więc to jest najważniejsze, że na dobrym poziomie mogę sobie dzisiaj pojeździć - dodał Szlauderbach.
Zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przed Aforti Startem Gniezno dwa bardzo ważne mecze. Pierwszy z nich 16 lipca w Łodzi (godz. 16:30). Teraz już wiadomo, że Szlauderbach weźmie udział w tym spotkaniu. Wcześniej ten występ stał pod znakiem zapytania.
- Zostały przed nami bardzo ważne mecze. Chcę pomóc drużynie. Będę się starał, jak będę mógł - na tyle, na ile moje umiejętności pozwolą i na ile pozwoli też szczęście. Mam nadzieję, że dobrze przyczynię się do wyniku drużyny. Jeszcze w piątek będę na to ciężko pracował. Czwartek uważam za udany - przekazał Szlauderbach.
Czytaj także:
> Abramczyk Polonia szykuje niespodziankę. Wiemy, kiedy ją ogłosi
> PGE Ekstraliga bez jednej z gwiazd? "Tylko wtedy osiągniemy efekt"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>