Żużel. Sporna sytuacja w Toruniu. Leszek Demski rozwiał wątpliwości
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 15. biegu spotkania Apator Toruń - Stal Gorzów. Po upadku Bartosza Zmarzlika na pierwszym łuku sędzia zawodów dopuścił do całą czwórkę zawodników. Czy ta decyzja była słuszna?
Na pierwszym łuku pomiędzy dwoma ostatnimi doszło do kontaktu. Z nawierzchnią toruńskiego toru zapoznał się Zmarzlik, a sędzia Michał Sasień podjął decyzję o dopuszczeniu do powtórki czwórki zawodników.
Po tym werdykcie pojawiły się głosy mówiące o tym, że sędzia zawodów popełnił błąd. Niektórzy uważali, że z powtórki powinien zostać wykluczony Bartosz Zmarzlik, lecz byli również tacy, którzy głównej winy upatrywali w jeździe Patryka Dudka. Do tej sytuacji w niedzielnym Magazynie PGE Ekstraligi w Canal+ Sport 5 zabrał Leszek Demski.
- Zawodnik w kasku niebieskim delikatnie poszerzał tor jazdy. Na pewno część Polski będzie podzielona, czy należało się wykluczenie któremuś zawodnikowi. Ja uważam, że decyzja sędziego o powtórce w pełnym, czteroosobowym składzie, była uzasadniona - powiedział szef sędziów żużlowych.
Dodajmy, że w powtórce 15. biegu gospodarze wygrali 5:1, a w całym meczu 47:43. W dwumeczu padł jednak wynik remisowy, co oznaczało, że żadna z drużyn nie dopisała do swojego dorobku punktu bonusowego.
Zobacz także:
- Koniec marzeń Unii o play-offach
- W Sheffield startowali na... światło
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>