Żużel. Deklasacja w meczu na szczycie. Bezbłędna jazda Jasona Doyle'a

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jason Doyle

Tylko do ósmego wyścigu spotkanie na szczycie brytyjskiej Premiership miało wyrównany przebieg. Później zawodnicy Ipswich Witches jechali w swojej lidze i pokonali Sheffield Tigers 54:36. Bezbłędny występ zaliczył Jason Doyle.

Spotkanie na Foxhall Stadium było pojedynkiem lidera z trzecią drużyną Premiership. Sheffield Tigers w przypadku wygranej mogło objąć prowadzenie - różnica pomiędzy tymi ekipami wynosiła bowiem zaledwie dwa "oczka".

Gospodarze w dalszym ciągu nie mogli korzystać z kontuzjowanego Paula Starke'a, w szeregach przyjezdnych zabrakło z kolei Tobiasza Musielaka. Za obu stosowane było zastępstwo zawodnika.

Jeszcze po ośmiu biegach "Tygrysy" traciły do swoich rywali dwa punkty. Później jednak miejscowi zaczęli zadawać kolejne ciosy. Między 10. a 14. biegiem cztery razy wygrali podwójnie, przesądzając o losach spotkania.

ZOBACZ WIDEO Nowa forma KSM będzie lepsza niż poprzednie? Cegielski: Przez KSM widziałem wiele zła

Bezbłędny w ekipie "Wiedźm" był Jason Doyle. Australijczyk nawet po słabszym starcie był w stanie przedrzeć się na czoło stawki. W 13. biegu tak rozpracował rywali na pierwszym łuku, że bez trudu dołączył do niego Troy Batchelor.

Wśród pokonanych najskuteczniejszy był Adam Ellis. Zdobył 11 punktów, ale potrzebował do tego siedmiu wyścigów. Rozczarowali Jack Holder (6+1), a także Craig Cook (3).

Punktacja (za: speedwayupdates.proboards.com):

Ipswich Witches - 54 pkt.
1. Jason Doyle - 15 (3,3,3,3,3)
2. Paul Starke - z/z
3. Daniel King - 9 (3,3,3,0)
4. Tom Brennan - 8 (1,1,2,1,3)
5. Troy Batchelor - 8+3 (2,t,2*,2*,2*,0)
6. Erik Riss - 12+1 (0,3,d,2,3,2,2*)
7. Danyon Hume - 2+1 (1,0,0,1*,-)

Sheffield Tigers - 36 pkt.
1. Jack Holder - 6+1 (2,2,d,1,1*)
2. Kyle Howarth - 6+1 (1*,1,d,3,1)
3. Adam Ellis - 11+1 (2,1*,3,1,1,1,2)
4. Craig Cook - 3 (d,1,2,0,-)
5. Tobiasz Musielak - z/z
6. Justin Sedgmen - 10 (2,3,2,0,3,0)
7. Connor Mountain - 0 (0,-,0,0,-)

Bieg po biegu:
1. (56,8) Doyle, Holder, Howarth, Riss - 3:3 - (3:3)
2. (57,1) Riss, Sedgmen, Hume, Mountain - 4:2 - (7:5)
3. (56,6) King, Ellis, Brennan, Cook (d) - 4:2 - (11:7)
4. (57,2) Sedgmen, Batchelor, Howarth, Hume - 2:4 - (13:11)
5. (57,2) King, Holder, Brennan, Howarth (d) - 4:2 - (17:13)
6. (57,6) Doyle, Sedgmen, Ellis, Riss (d) - 3:3 - (20:16)
7. (57,8) Ellis, Riss, Cook, Hume (Batchelor - t) - 2:4 - (22:20)
8. (57,9) Howarth, Brennan, Hume, Mountain - 3:3 - (25:23)
9. (57,1) King, Cook, Brennan, Sedgmen - 4:2 - (29:25)
10. (57,9) Doyle, Batchelor, Ellis, Cook - 5:1 - (34:26)
11. (58,7) Riss, Batchelor, Howarth, Holder (d) - 5:1 - (39:27)
12. (58,3) Sedgmen, Riss, Ellis, King - 2:4 - (41:31)
13. (57,8) Doyle, Batchelor, Holder, Mountain - 5:1 - (46:32)
14. (58,0) Brennan, Riss, Ellis, Sedgmen - 5:1 - (51:33)
15. (58,0) Doyle, Ellis, Holder, Batchelor - 3:3 - (54:36)

Czytaj także:
Chcą godnie pożegnać się z ligą. Rywale są mocno rozpędzeni
Nieoczekiwany obrót spraw. Plaga kontuzji może być ich atutem w play-off

Źródło artykułu: