Stal Rzeszów kończy swój sezon po rundzie zasadniczej, zajmując piąte miejsce w tabeli 2. Ligi Żużlowej. W ramach ostatniej kolejki w ubiegłą sobotę zmierzyła się w Opolu z miejscowym Kolejarzem. Choć spotkania gościom nie udało się wygrać, to walka o każdy punkt trwała do samego końca.
- Na pewno przyjechaliśmy pokazać się z bardzo dobrej strony. Opole jest mocnym zespołem, a u siebie jeszcze mocniejszym. Nie składaliśmy broni, jak widać było, walczyliśmy, a mecz był na styku. Wiadomo, zabrakło nam tej końcówki i że tak powiem zwycięstwa biegowego, by mecz był na styku całkowicie - skomentował po spotkaniu Paweł Miesiąc.
Zawodnik do dorobku swojej drużyny dołożył 8 punktów z bonusem. Na koniec rozgrywek na drugoligowym szczeblu uzyskał średnią 1.827 i zapewne nie takiego wyniku oczekiwano od niego w sezonie. - Na pewno chciałem zdobyć więcej punktów. Troszkę tutaj rozczarowałem się tym torem, bo myślałem, że będzie całkiem inaczej. Lecz podobno tu dosypali jakąś nawierzchnię. Nie ukrywam tor był ciężki dla każdego, ale wiadomo, gospodarze jechali u siebie. My walczyliśmy, próbowaliśmy co w naszej mocy, nie udało się - przyznał.
ZOBACZ WIDEO Opowiedział prawdę o swoich tunerach. Wybrał nietypowo
Z początkiem sezonu wiązane były spore nadzieje z dostaniem się do fazy play-off oraz walką "Żurawi" o awans do pierwszej ligi. Do drużyny dołączyli m.in. Kevin Woelbert i Eduard Krcmar, którzy mieli pomóc w osiągnięciu celu. Sezon jednak nie potoczył się po ich myśli.
- Na pewno chcieliśmy dojść do play-offów. To był nasz plan, lecz każdy wie, jak wyglądał ten sezon. Nie zwyciężaliśmy przede wszystkim meczów u siebie i też na wyjazdach tego brakło. Nie byliśmy drużyną z prawdziwego zdarzenia. Każdy gdzieś tam w którymś momencie błądził i nie był to sezon dla nas, totalnie...
Dla Rzeszowa sezon zakończył się wraz z ostatnią kolejką rundy zasadniczej. Czy klub rozpoczął już rozmowy z zawodnikami na temat przyszłego sezonu i czy padły już jakieś konkretne propozycje? - Ja przygotowywałem się do ostatniego spotkania, które było w Opolu. Teraz przyjdzie czas na przemyślenia i na decyzje na temat przyszłego roku, jeszcze tego nie wiem.
Podczas gdy Paweł Miesiąc będzie zastanawiał się nad przyszłością, najlepsze cztery ekipy ligi będą rywalizować o awans na drugi poziom rozgrywkowy. Czy zawodnik Stali widzi jakiegoś faworyta? - Jak wiadomo, my nie doszliśmy w tym momencie do play-offów. Trzymam kciuki za Opole, by awansowali, bo należy im się to po tylu latach walki. Na pewno byłoby fajnie, gdyby awansowali do pierwszej ligi - zakończył Miesiąc.
Zobacz także:
Prezes Stali Gorzów nie dopuścił do katastrofy
Kariera Karola Żupińskiego na zakręcie