Żużel. Mistrzowie z Wielkiej Brytanii także najedli się strachu! Znakomita postawa Czechów w Vojens

Szwecja i Czechy z awansem bezpośrednim, Wielka Brytania po biegu barażowym. Także i drugi turniej półfinałowy Speedway of Nations obfitował więc w zaskakujące rozstrzygnięcia. W Vojens mistrzom świata na koniec spadł duży kamień z serca.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
Robert Lambert WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Robert Lambert
W środę rywali po kątach teoretycznie mieli rozstawić Polacy i Australijczycy, a w czwartek Brytyjczycy i Szwedzi. Zarówno w pierwszym półfinale, jak i drugim główni faworyci mocno się jednak musieli napocić, żeby zdobywać punkty i w efekcie awans do wielkiego finału Speedway of Nations 2022. To, co łączy oba zawody to ponadto fakt, że drugi turniej eliminacyjny także nie okazał się wielkim widowiskiem, bo walki na dystansie wyraźnie brakowało.

Kibicom rekompensowały to jednak momentami ciekawe i niespodziewane wyniki poszczególnych biegów. Już na "dzień dobry" Czesi bezproblemowo rozprawili się z mistrzami świata z Wielkiej Brytanii, co miało duży wpływ na kształt tabeli. Przypomniało to niejako to, co działo się dzień wcześniej, gdzie Finowie potrafili wygrać bezpośrednie starcia z Australijczykami oraz Polakami i na koniec zaowocowało to ich awansem. Tutaj para Vaclav Milik i Jan Kvech naprawdę dobrze czuła się na 300-metrowym owale w gminie Haderslev.

Bardzo istotnym wyścigiem w kontekście klasyfikacji był ósmy, w którym Czechy zmierzyły się z przedstawiającą podobną siłę Francją, która wcześniej przegrała 4:5 z Wielką Brytanią. Nasi południowi sąsiedzi znów spisali się bardzo dobrze i po lepszym starcie z korzystniejszych pól wygrali 6:3 z Dimitrim Berge i Davidem Bellego, robiąc kolejny duży krok w kierunku finału.

ZOBACZ WIDEO Opowiedział prawdę o swoich tunerach. Wybrał nietypowo

Tymczasem po przerwie na równanie pod taśmą ustawiły się dwie najwyżej notowany drużyny. Tai Woffinden i Robert Lambert pokonali 6:3 Olivera Berntzona i Fredrika Lindgrena, jadąc do tego momentu swój najlepszy bieg. Niedługo potem Lwy Albionu dołożyły pierwszych siedem "oczek", pokonując Włochów, wśród których zabrakło Nicolasa Covattiego. Po raz pierwszy na torze zaprezentował się Daniel Bewley.

Brytyjczycy poprawiali więc swoją sytuacją w tabeli, w której po czwartej serii prowadzili Czesi przed Szwedami. W walce o awans i baraż pozostawali także Francuzi oraz Słoweńcy. Ci drudzy mogli liczyć na bardzo dobrze startującego spod taśmy Matica Ivacica. Z początku więcej należało spodziewać się po Trójkolorowych. W każdym z trzech pierwszych biegów ich reprezentant dojeżdżał do mety ostatni, co nie mogło dawać im wygranych. Konkretny zastrzyk punktowy zaaplikowali sobie dopiero w konfrontacji z Norwegami.

A tego nie zrobili Wyspiarze. W wyścigu szesnastym ogromny błąd popełnił na starcie Lambert, którego sprowokował ruszający się obok Lasse Fredriksen. Brytyjski zawodnik dotknął taśmy i choć Woffinden wygrał w powtórce, mistrzowie zgubili na własne życzenie trzy punkty. Wobec tego ich bezpośredni awans do finału stał się w tym momencie mało realny. Ostatecznie tak jak Polacy trafili do barażu i przy tym z tą różnicą, że z czwartego miejsca.

Skuteczności nie tracili Milik z Kvechem, którzy łudząco przypominali Timo Lahtiego i Timi Salonena ze środy. Świetnie ruszali spod taśmy i byli rozważni na dystansie. W ostatnim wyścigu czeska ekipa potrzebowała do awansu... po prostu dojechać do mety. Tak też się stało, a jeszcze w tym właśnie starciu duży krok do awansu zrobili Szwedzi. Swój stempel Lindgren i Berntzon postawili w batalii z Norwegią, zapewniając sobie pierwsze miejsce w zawodach.

Nadszedł moment barażu, w którym Berge i Bellego mieli prawo jako pierwsi wybrać pola startowe. Obrońcy tytułu wysłali do boju Woffindena i Bewleya. To oni znacznie lepiej ruszyli ze startu i momentalnie osiągnęli bardzo dużą przewagę metrów nad rywalami. Niespodzianki ostatecznie nie było także i tutaj. Brytyjczycy uciekli spod topora tak samo, jak Polacy.

Pierwsza trójka uzupełniła obsadę finału SoN 2022, który odbędzie się w sobotę o godz. 19:00 na tym samym torze. Oprócz niej o medale pojadą też gospodarze, Australia, Finlandia i Polska.

Punktacja:

Szwecja - 35
1. Fredrik Lindgren - 14+3 (2*,3*,0,4,2,3*)
2. Oliver Berntzon - 21+1 (3,4,3,3*,4,4)
3. Victor Palovaara - ns

II Czechy - 34
1. Vaclav Milik - 19+1 (4,2*,4,4,2,3)
2. Jan Kvech - 15+2 (3*,3,2,3*,4,0)
3. Petr Chlupac - ns

III Wielka Brytania - 31+7 w barażu
1. Tai Woffinden - 19 (0,3,4,4,4,4) +3* w barażu
2. Robert Lambert - 6+1 (2,2*,2,-,t,-)
3. Daniel Bewley - 6+2 (3*,3*) +4 w barażu

---------------------------------------------

IV Francja - 32+2 w barażu
1. Dimitri Berge - 19 (4,0,3,4,4,4) +2 w barażu
2. David Bellego - 13+3 (0,4,0,3*,3*,3*) +0 w barażu
3. Mathieu Tresarrieu - ns

Słowenia - 22
1. Matic Ivacic - 17 (4,4,3,2,2,2)
2. Nick Skorja - 3+1 (0,3*,-,0,d,-)
3. Anże Grmek - 2+1 (2*,0)

VI Norwegia - 18
1. Glenn Moi - 0 (-,0,u,0,-,-)
2. Espen Sola - 11 (2,2,2,-,3,2)
3. Lasse Fredriksen - 7 (3,2,2,0)

VII Włochy - 17
1. Paco Castagna - 17 (4,2,4,2,3,2)
2. brak zawodnika
3. Daniele Tessari - 0 (w,t,0,0,0,0)

Bieg po biegu:
1. Milik, Kvech, Lambert, Woffinden
2. Berge, Berntzon, Lindgren, Bellego
3. Castagna, Fredriksen, Sola, Tessari (w/su)
4. Ivacic, Kvech, Milik, Skorja
5. Bellego, Woffinden, Lambert, Berge
6. Berntzon, Lindgren, Castagna, Tessari (t)
7. Ivacic, Skorja, Sola, Moi
8. Milik, Berge, Kvech, Bellego
9. Woffinden, Berntzon, Lambert, Lindgren
10. Castagna, Ivacic, Grmek, Tessari
11. Milik, Kvech, Sola, Moi (u/3)
12. Woffinden, Bewley, Castagna, Tessari
13. Berge, Bellego, Fredriksen, Moi
14. Lindgren, Berntzon, Ivacic, Skorja
15. Kvech, Castagna, Milik, Tessari
16. Woffinden, Sola, Fredriksen, Lambert (t)
17. Berge, Bellego, Ivacic, Skorja (d/4)
18. Berntzon, Milik, Lindgren, Kvech
19. Woffinden, Bewley, Ivacic, Grmek
20. Berge, Bellego, Castagna, Tessari
21. Berntzon, Lindgren, Sola, Fredriksen

Baraż:
Bewley, Woffinden, Berge, Bellego

Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)
Frekwencja: około 500 widzów
Awans do finału: Szwecja, Czechy, Wielka Brytania

CZYTAJ WIĘCEJ:
Reprezentanci Polski przemówili po półfinale SoN. "Nie ma co przeżywać"
Polacy o krok od katastrofy, a Cieślak broni Dobruckiego. "To było celowe"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy należało się spodziewać tak dobrej postawy Czechów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×