Żużel. Nie otwierają szampanów. Pamiętają, co się wydarzyło w rundzie zasadniczej

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Olivier Buszkiewicz (w kasku czerwonym)
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Olivier Buszkiewicz (w kasku czerwonym)

SpecHouse PSŻ Poznań wygrał pierwsze spotkanie półfinałowe 2. Ligi Żużlowej, w którym to potyczkował się z Metaliką Recycling Kolejarzem Rawicz. Skorpiony jednak szampanów jeszcze nie otwierają.

SpecHouse PSŻ Poznań doskonale pamięta wydarzenia z rundy zasadniczej. Wówczas to ekipa Tomasza Bajerskiego również wygrali w Rawiczu - 52:38, by u siebie przegrać 37:53. Gdyby teraz sytuacja się powtórzyła, to do finału 2. Ligi Żużlowej awansują Niedźwiadki.

- Choćby dlatego niczego jeszcze nie świętujemy. Przed nami rewanż i na tym się skupiamy - mówi Bajerski w rozmowie z polskizuzel.pl.

Szkoleniowiec poznańskiego PSŻ-u zdradził, że w Rawiczu wystawił najmocniejszy skład i żadnych zmian kadrowych już nie będzie. To oznacza, że swoją szansę otrzyma m.in. Emil Breum, w którego przydatność wielu wątpiło.

ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM

- Ten skład, który mamy sprawdza się, jest optymalny. Dobrze wkomponował się Breum. Jestem osobiście zadowolony, bo wziąłem chłopaka na wypożyczenie z Grudziądza i on nam się fajnie sprawdza - dodał.

Rewanżowe spotkania w ramach półfinałów 2. Ligi Żużlowej zaplanowano na 20 i 21 sierpnia. W zespole z Golęcina będą nie tylko intensywne przygotowania do meczu na własnym terenie, ale również walka z czasem kontuzjowanego Jonasa Seifert-Salka. Niewykluczone, że mimo kontuzji, to na rewanż będzie on w pełni sprawny i wesprze drużynę.

Kibice zacierają ręce na widowisko, jakie może zafundować rewanż. Wszyscy jednak wierzą, że obędzie się bez skandalów, tak jak to miało miejsce w Rawiczu i w związku z czym potrzebne będzie postępowanie dyscyplinarne.

Czytaj także:
Kontrowersje po wykluczeniu Zagara. Demski komentuje i wbija szpilę Jabłońskiemu
Poznaliśmy pierwszą mistrzynię wśród kobiet. Jeden z wyścigów trwał ponad... sto sekund

Źródło artykułu: