Żużel. Nie jest wielkim zwolennikiem transferu Zmarzlika do Motoru. "Znam całą historię"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Nie milkną echa transferu Bartosza Zmarzlika z Moje Bermudy Stali Gorzów do Motoru Lublin. Nie wszystkim ten ruch dwukrotnego mistrza się podoba. Krzysztof Cugowski przyznaje otwarcie, że on nie jest wielkim zwolennikiem tego ruchu.

Po sezonie 2022 zakończy się pewien etap w polskim speedwayu. Po raz pierwszy w karierze klub zmieni Bartosz Zmarzlik. Dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata poinformował już o swojej decyzji, a teraz formalnością pozostaje podpis pod umową z nowym klubem. A będzie to Motor Lublin.

Fani Koziołków są w siódmym niebie w związku z tym, że Jakub Kępa dopiął swego i ściąga najlepszego żużlowca na świecie do ich klubu. Nie wszyscy są jednak takimi entuzjastami.

ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM

- Ja się zawsze zastanawiam nad sensem niektórych ruchów. I ja nie ukrywam, nie będę tutaj opowiadał, że jestem jakimś zwolennikiem tego transferu. Znam całą historię związaną z tym transferem do Lublina już od roku, bo niemalże rok temu zaczęły się różne podchody i informacje - powiedział Krzysztof Cugowski w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

Współzałożyciel i wieloletni lider zespołu "Budka Suflera" przyznaje, że nie można odebrać tego, że Bartosz Zmarzlik jest zawodnikiem fenomenalnym i to nie podlega dyskusji, ale jego transfer do Motoru spowodował lawinę odejść. Z klubem żegnają się Mikkel Michelsen i Maksym Drabik, którzy trafią do zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Pierwszy z nich w nowej drużynie zastąpi Fredrika Lindgrena (może trafić do Motoru Lublin), a częstochowianin Bartosza Smektałę (wraca do Unii Leszno).

- Wiadomo, że Michelsen to jest tak dobry zawodnik, że on nie chce być drugoplanową postacią w zespole. Chociaż podobno był dogadany z Częstochową już wcześniej, jeszcze zanim Motor dogadał się ze Zmarzlikiem. Tak słyszałem. Ale chce też odejść Drabik. Ja rozumiem, że z Drabikiem może nie jest łatwo współpracować i łatwo się dogadać z nim. Ale mimo wszystko to jest zawodnik o niewyobrażalnym potencjale - dodaje Cugowski.

Artysta zauważa, że przyjście jednego zawodnika w miejsce dwóch, to prosta matematyka. - Zmarzlik niech robi komplety punktów, to ci dwaj pewnie w sumie zrobią więcej. [...] Zmarzlik to fantastyczny zawodnik, ale Motor traci dwóch dobrych. Mało tego, trzeba znaleźć teraz zastępcę za Drabika i to wcale nie będzie proste - komentuje.

Czytaj także:
Kontrowersje po wykluczeniu Zagara. Demski komentuje i wbija szpilę Jabłońskiemu
Poznaliśmy pierwszą mistrzynię wśród kobiet. Jeden z wyścigów trwał ponad... sto sekund

Źródło artykułu: