Żużel. Jan Kvech po rehabilitacji. Wiemy, co z jego występem w SGP 2

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Jan Kvech
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Jan Kvech

Jan Kvech zapowiadał, że zrobi wszystko, aby wrócić na tor tak szybko jak tylko się da, by wziąć udział w 2. finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. I słowa dotrzymał. Czech leci do Cardiff.

W tym artykule dowiesz się o:

Jan Kvech może mówić o olbrzymim pechu. Reprezentant Czech odmówił jednemu z duńskich klubów, by zminimalizować ryzyko kontuzji przed 2. finałem Speedway Grand Prix 2 w Cardiff.

Tymczasem udał się na zawody do lat 21, które odbyły się w jego ojczyźnie i tam zaliczył upadek, który zmusił go do kilkunastodniowej przerwy.

Kvech zapowiadał w czeskich mediach, że będzie pracował nad tym, by do Cardiff jechać. Wie, że pozostaje w grze o medale, a przede wszystkim o ten najcenniejszy, czyli złoty. Na walijskiej ziemi musi zrobić wszystko, aby przed ostatnią rundą w Pardubicach być w jak najbardziej korzystnej sytuacji dla siebie.

ZOBACZ WIDEO Zawodnik Ostrovii liczył na angaż w PGE Ekstralidze! Teraz zdradził, ile finansowo straci na pozostaniu w Ostrowie

Jak poinformował Stelmet Falubaz - kilka dni intensywnej rehabilitacji w klinice Ortoline w Zielonej Górze przyniosło spodziewany efekt i Kvech uda się do Cardiff, by walczyć o punkty IMŚJ.

Wiemy, że w drugiej rundzie nie wystartuje za to Timi Salonen. Fina zastąpi oficjalnie pierwszy rezerwowy cyklu, czyli Tom Brennan, który dostał... dziką kartę na wspomniane zawody. Teraz postanowiono, że plastron z numerem szesnastym trafi do Leona Flinta.

Początek niedzielnych zawodów o godzinie 14:00. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tego turnieju.

Czytaj także:
Kontrowersje po wykluczeniu Zagara. Demski komentuje i wbija szpilę Jabłońskiemu
Poznaliśmy pierwszą mistrzynię wśród kobiet. Jeden z wyścigów trwał ponad... sto sekund

Komentarze (1)
avatar
Na worku szef
11.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Relacja LIVE to jak lizanie lizaka przez szybę...