Teoretycznie Zdunek Wybrzeże Gdańsk po meczu w Bydgoszczy jest w beznadziejnej sytuacji. Poprzez zdobycie dwóch punktów meczowych, zakładając wygraną Cellfast Wilków z Trans MF Landshut Devils, gdańszczanie chcąc zostać "lucky looserem", zgodnie z Artykułem 755 pkt 6 Regulaminu DM I Ligi i DM II Ligi musieliby liczyć na remis lub zwycięstwo H.Skrzydlewska Orła w Zielonej Górze lub bardzo wysokie zwycięstwo Stelmet Falubazu. - Ja się nie łudzę jak piłkarska reprezentacja Polski. Tak wysoka przegrana nas eliminuje i nie ma tu o czym marzyć - powiedział Tadeusz Zdunek w rozmowie z WP SportoweFakty.
Czy wobec tego można było liczyć na wyciągnięcie czegoś więcej z sezonu? - Biorąc pod uwagę to że był sezon, w którym nie jechaliśmy przez cały czas w najsilniejszym składzie, może rzeczywiście nie dało się wyciągnąć więcej - zaznaczył Zdunek.
- Już przed sezonem Wiktora Kułakowa wyeliminowała wojna, a brak potencjalnego lidera, to już dużo. Później, gdy dołączył Timo Lahti jechaliśmy dosyć dobrze, ale wypadli Wiktor Trofimow i Jakub Jamróg, który do tej pory nie wrócił do pełni sił, co widać po jego wynikach. Do tego nie mamy teraz Adriana Gały - wyliczył prezes Zdunek Wybrzeża.
ZOBACZ WIDEO Zawodnik Ostrovii liczył na angaż w PGE Ekstralidze! Teraz zdradził, ile finansowo straci na pozostaniu w Ostrowie
Podczas meczu z Abramczyk Polonią, jedynie Rasmus Jensen realnie powalczył z rywalami. - Na pewno liczyliśmy na więcej ze strony Lahtiego, który zdobył 8 punktów w 7 biegach, ale niedawno przebył chorobę i był osłabiony. Pamiętajmy, że wcześniej nie zawodził, a słabszy mecz może się przydarzyć każdemu - ocenił Zdunek.
Timo Lahti, podobnie jak Rasmus Jensen i Adrian Gała uzgodnili już kontrakty na nowy sezon. Szczególnie dużym sukcesem było porozumienie z Jensenem. - Kto mógł sądzić, że będzie aż tak dobrze? Najważniejsze, że nadal będzie u nas jechał i będzie liderem drużyny. Nie mogę powiedzieć jaką dostał podwyżkę, ale obie strony są zadowolone z przedłużenia współpracy. Szybko doszło do porozumienia. Najważniejszych zawodników mamy u siebie i pod nich trzeba budować skład - podsumował Zdunek.
Czytaj także:
Kolejny zawodnik Aforti Startu trafi do PGE Ekstraligi?
Jest odpowiedź nowego kandydata na prezesa ROW-u