Abramczyk Polonia Bydgoszcz jest pierwszym półfinalistą eWinner 1. Ligi. Kolejne trzy kluby, które powalczą dalej o awans do PGE Ekstraligi poznamy, o ile pogoda pozwoli - 19 oraz 21 sierpnia. W tym drugim terminie będzie rywalizował Stelmet Falubaz Zielona Góra z H.Skrzydlewska Orłem Łódź.
W pierwszym meczu obu drużyn górą byli podopieczni Michała Widery - 50:40. - Jest to duża różnica, ale w rundzie zasadniczej potrafiliśmy pokazać, że jest to do zrobienia, więc jedziemy dalej - powiedział po meczu Krzysztof Buczkowski w materiale publikowanym przez falubaz.com.
Wielu uważa, że to właśnie obie te ekipy przejdą do półfinałów. Jedna w roli zwycięzcy dwumeczu, a druga, jako lucky loser. Myśląc jednak o realizacji tego pierwszego, to potrzebna będzie dobra postawa całego zespołu.
Również Buczkowskiego, który na Moto Arenie wywalczył 11 punktów w sześciu startach. - Lepszą, ale dosyć nerwową, jak na mnie. Popełniałem masę błędów, a te punkty przychodziły z trudnością - dodał żużlowiec.
Zawodnik odniósł się także do wydarzeń, jakie miały miejsce w Łodzi w dniu meczowym. Rozpoczęcie spotkania planowano na godzinę 14, ale opady deszczu sprawiły, że konieczna była zaawansowana kosmetyka toru. W efekcie zawody przesunięto aż o 6,5 godziny, czyli na 20:30.
- Cały czas czekaliśmy. Cały dzień byliśmy w Łodzi, więc to też nie było łatwe, ale każdy miał takie same warunki, więc nie ma wytłumaczenia. Byliśmy po prostu słabsi - zakończył.
Czytaj także:
Marek Cieślak potwierdza zainteresowanie ze strony pierwszoligowca
Junior Arged Malesy mówi o porównaniach do jednej z legend
ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes Polonii wymienia zawodników do wzięcia. To oni trafią do Bydgoszczy?