Żużel. Kibice pytają, co z turniejem ku pamięci ich legendy. Prezes odpowiada

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik.

Już od jakiegoś czasu znamy kalendarze sportu żużlowego na sezon 2023. Próżno w nich szukać m.in. Memoriału Edwarda Jancarza. Waldemar Sadowski przyznał, że na razie nie ma planów jego organizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Historia Memoriału Edwarda Jancarza sięga roku 1992, w którym to 12 lipca odbyła się pierwsza jego edycja. Triumfował tamtego popołudnia Hans Nielsen, który stracił wtedy tylko punkt na rzecz Romana Jankowskiego. Podium po biegu dodatkowym uzupełnili Jarosław Szymkowiak oraz Bohumil Brhel.

W kolejnych latach nie brakowało równie imponujących nazwisk wśród uczestników, a turnieje wygrywali również m.in. Gary Havelock, Tomasz Gollob czy Jason Crump i Bartosz Zmarzlik.

Dotychczas odbyło się siedemnaście turniejów ku pamięci Edwarda Jancarza, bo zdarzały się lata, kiedy zawodów nie było, jak np. w sezonach 2000, 2002-2004, 2006, czy 2010-2015, a także 2020 i 2022.

ZOBACZ Wielka impreza i pakiet sponsorski dla klubu z PGE Ekstraligi? "Rozmowy trwają"

Kibice zastanawiają się, czy po rocznej przerwie wróci ta impreza do kalendarza. Prezes ebut.pl Stali Gorzów, Waldemar Sadowski przyznał na antenie Radia Gorzów, że obecnie nie ma planów na organizację turnieju.

- Edward Jancarz był osobą, która wymaga pewnego szacunku w samej organizacji zawodów i jej obsadzie. Widzimy, ile jest imprez w okresie przygotowawczym i organizowanie memoriału w tak napiętym terminarzu powoduje sytuację, że zarówno sama obsada może być obsadą, nie chcę używać słów lekko lekceważącą, ale słabą do promowania widowiska - dodał działacz.

Prowadzący audycję z prezesem Stali Gorzów przyznał, że wielu fanów ucieszyłaby też pewnie organizacja z juniorami w składzie, co pozwoliłoby nawiązać do tego, że rosną następcy brązowego medalisty Indywidualnych Mistrzostw Świata z 1968 roku.

- Trzeba trochę szerzej na to patrzeć, promocja dyscypliny oraz to, aby zachęcić kibiców, by zawodów nie obserwowało stu kibiców - przyznał działacz.

Waldemar Sadowski zapewnił, że Memoriał Edwarda Jancarza nie umrze śmiercią naturalną. - Każdorazowo patrząc w kalendarz patrzymy na różne możliwości. [...] Nie godzimy się na to, aby memoriał był tylko po to, aby go odhaczyć - skomentował.

Czytaj także:
Pięciokrotny mistrz Polski zamienił motocross na żużel
Czekają na następców Briggsa, Maugera i Moore'a. 16-latek w pogoni za marzeniami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty