Żużel. Siódemka kolejki. Rekord punktowy Zmarzlika. Woryna uciszył Stadion Olimpijski

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Siódemka wspaniałych pierwszych spotkań ćwierćfinałowych w PGE Ekstralidze i w komplecie jest ona złożona z Polaków. Krajowi zawodnicy brylowali, odgrywając decydujące role w każdym z meczów. W tym gronie m.in. Zmarzlik czy Woryna.

[b]

Siódemka 15. rundy PGE Ekstraligi:[/b]

Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 19 pkt. Niemal podwoił dorobek względem tego, który zainkasował na Motoarenie w lipcu (wtedy było 10 punktów - red.). Wiedział, że drużyna potrzebuje go bardziej i robił, co mógł. Był blisko zapewnienia gorzowianom remisu, ale w decydującej chwili dał się zaskoczyć Patrykowi Dudkowi. Na pocieszenie ustanowił rekord punktowy w karierze w lidze polskiej. Nigdy wcześniej nie zdobył aż tylu w jednym spotkaniu.

Kacper Woryna (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - 12+2 pkt. Poprzednia wizyta na Stadionie Olimpijskim zakończyła się dla niego zdobyciem 13 "oczek" z bonusem, teraz ogólny dorobek był taki sam i tak jak wtedy zawody zostały zakończone świetnym ostatnim wyścigiem, po którym wypełniony kibicami obiekt na Dolnym Śląsku ucichł. Najpewniej rybniczanin osiągnął życiową formę. To jego piąty z rzędu występ z wynikiem dwucyfrowym.

ZOBACZ WIDEO Janowskiemu zabrakło jednego głosu. PGE Ekstraliga zdradza szczegóły

Patryk Dudek (For Nature Solutions Apator Toruń) - 11+1 pkt. Nie można powiedzieć, że był to jego bardzo dobry występ, bo sam zapewne powie, że nie. Obecność w siódemce jest przede wszystkim nagrodą za to, co zrobił w piętnastej gonitwie wieczoru na Motoarenie. Zmarzlik wydawał się nie do pokonania, a Dudek nie tylko go pokonał, ale też tasował się z nim na dystansie. Stadion oszalał, a 30-latek nie pierwszy raz pokazał, że wytrzymuje ciśnienie w newralgicznych momentach.

Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 15+1 pkt. Jechał tak, jakby nie miał sześć dni wcześniej żadnego wypadku. Ciągnął mistrzów kraju, został wysłany do boju aż siedem razy, podtrzymał nadzieję na wygraną po skutecznej jeździe jako rezerwa taktyczna.

Dominik Kubera (Motor Lublin) - 13+1 pkt. Potwierdzenie bardzo wysokiej dyspozycji. Przyjechał na doskonale sobie znany teren i okazał się liderem swojego zespołu, prowadząc go pewnie do przekonującego triumfu.

Damian Ratajczak (Fogo Unia Leszno) - 9+1 pkt. Długo czekano na niego w takim wydaniu, bo o tym, że jego potencjał jest ogromny, wiadomo od zeszłego sezonu. Kontuzja, której doznał jeszcze przed startem ligi, zabrała mu wiele, jednakże w ostatnich dniach widać, że zrobił krok do przodu i to właśnie pokazał w piątek. Wyraźnie też pobił swój najlepszy punktowy wynik w PGE Ekstralidze w tym roku.

Jakub Miśkowiak (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - 7 pkt. Już po raz szósty z rzędu znalazł się w siódemce, ale w pełni zasłużenie, bo szczególnie w pierwszej fazie niedzielnych zawodów we Wrocławiu okazał się bardzo ważnym ogniwem Lwów. Później tak kolorowo nie było, ale i tak należy ocenić jego występ na plus.

***

Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników danej kolejki w PGE Ekstralidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).

CZYTAJ WIĘCEJ:
Ogromny pech Chrisa Holdera. Poważna kontuzja potwierdzona
Nowe informacje na temat Andersa Thomsena. Duńczyk złamał dwie kości!

Źródło artykułu: