Żużel. Ogromny pech Chrisa Holdera. Poważna kontuzja potwierdzona

Chris Holder udał się do Glasgow z nadzieją, że w GP Challenge wywalczy powrót do mistrzostw świata. Turniej w Szkocji zakończył się dla Australijczyka fatalnie. Holder wskutek upadku wylądował w szpitalu i nie ma dobrych wieści dla fanów.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Chris Holder WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Chris Holder
Chris Holder zakończył rywalizację w PGE Ekstralidze, po tym jak jego Arged Malesa Ostrów nie wygrała ani jednego spotkania i spadła do niższej ligi. W sobotę mistrz świata z sezonu 2012 udał się jednak do szkockiego Glasgow, by w GP Challenge walczyć o możliwość powrotu do elitarnego cyklu Speedway Grand Prix. Zawody zakończyły się dla niego fatalnie.

W dwunastym biegu Australijczyk stracił kontrolę nad motocyklem, przez co zanotował upadek, a jadący za jego plecami David Bellego nie miał czasu na reakcję. W efekcie Francuz wpadł z pełnym impetem w rywala. Na torze pojawiła się karetka i natychmiast podjęto decyzję o transporcie 34-latka do szpitala.

"Cóż, to nie była noc, na jaką liczyłem. Zacząłem zawody przyzwoicie, ale w trzecim starcie tor mnie dopadł. Uderzyłem mocno o ziemię, a na dodatek zostałem trafiony przez zawodnika jadącego z tyłu. Złamany obojczyk, dwa żebra i na dodatek jakieś złamanie w dolnej części pleców" - przekazał w niedzielny poranek Chris Holder w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO Janowskiemu zabrakło jednego głosu. PGE Ekstraliga zdradza szczegóły

Były mistrz świata noc spędził w szpitalu. Więcej informacji na temat swojego stanu zdrowia i prognoz dotyczących leczenia ma poznać w niedzielę przy okazji spotkania z lekarzami. Jedno wydaje się być pewne - to koniec sezonu 2022 dla Holdera.

"Dziękuję za wszystkie wiadomości, to pomaga w takich trudnych chwilach" - dodał australijski żużlowiec.

Sobotnie GP Challenge w Glasgow odbywało się w trudnych warunkach. Jeszcze na treningu upadek zanotował Oliver Berntzon, przez co Szwed w ogóle nie wziął udziału w zawodach. Już w trakcie trwania turnieju groźne wywrotki zaliczyli również Vaclav Milik oraz Anders Thomsen. Duńczyk doznał złamania kości w dwóch miejscach.

Awans do SGP 2023 w sobotnim turnieju wywalczyli Kim Nilsson, Daniel Bewley i Jack Holder.

Czytaj także:
Discovery uderzy pięścią w stół. W Grand Prix dojdzie do ważnej zmiany?
Piotr Pawlicki potwierdził odejście z Unii Leszno!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy jesteś zaskoczony wynikami GP Challenge?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×