Żużel. Po operacji miał jedną nogę dłuższą od drugiej. Chciałby w tym roku wrócić na tor [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Rene Bach
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Rene Bach

- Po pierwszej operacji okazało się, że prawa noga miała o dwa centymetry więcej, niż lewa i łatwo dało się zauważyć, że dwie złamane kości nie goją się tak, jak powinny - mówi Rene Bach w rozmowie z WP SportoweFakty.

Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: W połowie maja uczestniczyłeś w groźnym upadku w lidze duńskiej, w którym mocno ucierpieliście z Nickim Pedersenem. Powiedz na początku, jak ty się czujesz obecnie?

Rene Bach, zawodnik Optibet Lokomotivu Daugavpils: Tak, to był dla nas fatalny dzień. Niestety, choć było to już dawno temu, to zrujnowało to mój sezon. Dodatkowo po pierwszej operacji okazało się, że nie udało się "naprawić" nogi, więc po sześciu tygodniach musiałem przejść kolejny zabieg, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku. Trochę szkoda, bo tak naprawdę też straciliśmy te sześć tygodni.

Pierwsze informacje mówiły o dwumiesięcznej przerwie, ale mówisz o tych sześciu straconych tygodniach. Co konkretnie ulegało tej, jak to ty nazwałeś "naprawy"?

Nigdy nie powiedziałem, że to będą dwa miesiące, więc w sumie nie wiem, skąd to się wzięło. Od początku wiedziałem, że to kontuzja, która zajmie trochę czasu i nie ustaliliśmy żadnego czasu, kiedy będę mógł wrócić. Po pierwszej operacji okazało się, że prawa noga miała o dwa centymetry więcej, niż lewa i łatwo dało się zauważyć, że dwie złamane kości nie boją się tak, jak powinny. Stąd operacja, aby te nogi liczyły taką samą długość.

Te dwie operacje, to wszystko, czy jeszcze cię jakaś czeka?

Teraz wszystko goi się tak, jak chcemy i wszystko jest w porządku. To trochę rozczarowujące, że straciłem te sześć tygodni, tak naprawdę na nic, ale to jedna z tych rzeczy, z którymi nie mogłem nic zrobić. W końcu... ufasz lekarzom.

ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak wskazał najlepszego trenera w PGE Ekstralidze! "Wytrzymał ciśnienie"

Jest w ogóle jakakolwiek szansa, że wrócisz w tym sezonie na tor? Nie mówię, że od razu w zawodach, ale chociaż treningowo.

Całkiem możliwe. Moim celem jest odbycie kilku sesji treningowych przed zimą, tylko po to, aby właśnie wrócić i znów pojeździć. Naprawdę nie mogę się tego doczekać.

Twój sezon trwał niecałe dwa miesiące. Cokolwiek można o nim powiedzieć?

Włożyłem dużo wysiłku w treningi i zdrowe odżywianie. Miałem wokół siebie dobry team i naprawdę podobał mi się ten żużel w moim wykonaniu. Byłem całkiem zadowolony z wyników, z jakimi rozpocząłem sezon w obu moich drużynach, więc opuszczenie prawie całego sezonu, po tym, co się wydarzyło było bardzo przygnębiające.

Mówisz o przygnębieniu. Jak mocno ta sytuacja wpłynęła na twoją psychikę? Domyślam się, że może złamać każdego...

Znałem już ten "ból", bo kiedyś złamałem już poważnie nogę. Mam dobrą wiedzę o tym, co teraz muszę zrobić w przerwie zimowej. Mam wokół siebie dobrych ludzi, którzy pomogą mi wrócić w 100 procentach gotowym w przyszłym roku.

A gdzieś z tyłu głowy są myśli, co z przyszłym sezonem? Mam tutaj na myśli przede wszystkim np. przynależność klubową w Polsce, czy były rozmowy z działaczami Optibet Lokomotivu Daugavpils?

Jest za wcześnie na takie rozmowy, bo dopiero Lokomotiv zakończył sezon ligowy. Zobaczymy, co się stanie w najbliższych tygodniach, ale na pewno fajnie byłoby mieć właśnie uporządkowany klub na przyszły sezon.

A wolałbyś jazdę w eWinner 1. Lidze czy w 2. Lidze Żużlowej?

Myślę, że mógłbym pojechać dobrze w pierwszej lidze, ale jednocześnie trzeba zauważyć, że druga liga już w tym roku była bardzo mocna. Zobaczymy, co się wydarzy.

A inne ligi?

Będę raczej jeździł tylko w Danii oraz w Polsce. Wydaje mi się, że nie muszę być zbyt zajęty w sezonie, bo to pozwoli mi na posiadanie więcej czasu na wypracowanie lepszej formy. Chcę być pewien, że to, co robię, to czynię należycie.

Rene, na koniec chciałbym cię zapytać o najnowsze wieści z duńskiego "podwórka". Słyszałeś zapewne o pomyśle Nickiego Pedersena, który chce zostać menadżerem reprezentacji Danii. Co o tym sądzisz?

Uważam, że jest w stanie wykonać dobrą robotę na tym stanowisku. Jeździłem z Nickim przez kilka sezonów w Holsted Tigers i wiem, że to, co widzisz na torze, to jedno, ale to, jak bardzo jest pomocny w parku maszyn, to każdy wiele się może od niego nauczyć.

Wiemy, jaki jest Nicki i, że bywa nerwowy. Czy uważasz, że taki człowiek jest dobrym kandydatem na takie stanowisko?

Uważam, że akurat on mógłby być doskonałym menadżerem. Na pewno potrzebujemy kogoś nowego i kogoś, kto zna się na tym sporcie.

Czytaj także:
Pawlicki powinien zejść ligę niżej? Były zawodnik GKM-u nie ma wątpliwości!
Zabił ich hejt. Nikt nie wiedział, co siedziało w ich głowach

Komentarze (1)
avatar
UNIA LESZNO kks
24.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
myslalem ze Bach odpali w tym sezonie ale kontuzja tragiczna.