Żużel. Dobre wiadomości dla kibiców Landshut Devils. Ich ulubieniec wrócił na tor!

WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Martin Smolinski
WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Martin Smolinski

Dość długa jest lista kontuzjowanych zawodników Trans MF Landshut Devils. W ostatnim czasie jest jednak dla fanów Diabłów jedna dobra informacja - Martin Smolinski znów jeździ w lewo!

Martin Smolinski wiązał duże nadzieje z sezonem 2022. Niemiec chciał poprowadzić Trans MF Landshut Devils do play-offów eWinner 1. Ligi, tymczasem dość niespodziewanie już pod koniec kwietnia poinformował, że jest zmuszony przerwać starty.

Powodem takiej, a nie innej decyzji były problemy zdrowotne, które ciągnęły się za nim od upadku w maju 2020 roku. Musiał poddać się operacji wstawienia sztucznego biodra, co miało oznaczać nawet możliwość zakończenia sezonu już po miesiącu!

Zabieg odbył się na początku maja i przebiegł zgodnie z planem. Zawodnik intensywnie przechodził proces rehabilitacji i w sierpniu wrócił na motocykl. W połowie miesiąca odbył sesję w Olching, a teraz ma za sobą kolejne jazdy.

- Wspaniałe uczucie! - mówi na łamach speedweek.com. - Musiałem czekać na to bardzo długo, ale wyścigi, to moje życie i znów może się kręcić wokół niego - dodaje.

Przynajmniej na razie nie wiadomo, kiedy Smolinski wróci do ścigania i czy będzie to jeszcze w tym roku. Na pewno żużlowca zabraknie w mistrzostwach Niemiec. - Moje mięśnie były bardzo obolałe po treningu, co głównie wynikało z faktu, że od dawna nie miałem takiego obciążenia na motocyklu - skomentował.

Najważniejszą informacją jest jednak to, że żużlowiec nie odczuwa bólu w biodrze, co oznacza bardzo duży krok w kierunku bezbolesnego ścigania w kolejnych sezonach. - Na pewno chcę pojechać jedne albo może dwa turnieje, ale nie wiem, kiedy i gdzie. Nie chcę wywierać na sobie presji - zakończył.

Czytaj także:
Grzegorz Zengota blisko nowego klubu!
Od trzech lat ze sobą nie rozmawiają. "Nie sądzę, by się coś zmieniło"

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Woryna, Vaculik i Gajewski gośćmi Musiała

Komentarze (0)