Żużel. Maciej Janowski został bez słów. Betard Sparta nie miała szans

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski

- Nie byłem na takim poziomie, by walczyć o zwycięstwa z moją drużyną - przyznał wprost Maciej Janowski po meczu zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław. Dolnoślązacy po dwóch porażkach w ćwierćfinale zakończyli sezon 2022.

Już w spotkaniu na własnym torze Betard Sparta Wrocław przegrała z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa 44:46, co stawiało ją w niekorzystnej sytuacji przed rewanżem. Było dość jasne, że biorąc pod uwagę wyniki innych meczów, wrocławianie będą musieli postarać się o zwycięstwo pod Jasną Górą.

Od pierwszego wyścigu starcia w Częstochowie to gospodarze cieszyli się z prowadzenia, a mistrz Polski z sezonu 2021 znajdował się w defensywie. Ostatecznie Betard Sparta przegrała 38:52, na co wpływ miała m.in. postawa liderów. Maciej Janowski zdobył tylko 8 punktów, a Tai Woffinden zainkasował 5 "oczek" i 3 bonusy.

- Gratulujemy gospodarzom. Byli lepszą drużyną. To były bardzo ciężkie zawody. Moje starty nie były tragiczne, ale nie były na tyle dobre, żeby wychodzić przed rywali. Dwa razy naciąłem się też na zawodników gospodarzy, przez co zostałem na zewnętrznej - przeanalizował spotkanie kapitan Betard Sparty w Canal+ Family.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Woryna, Vaculik i Gajewski gośćmi Musiała

W pomeczowym studiu Janowski został zapytany o to, czy wybił go z rytmu upadek w biegu piątym, kiedy to wrocławianin ratował się przed wjechaniem w Woffindena. - Na pewno wybiła mój tłumik dość mocno. Niekoniecznie. Czułem się dobrze - odpowiedział zawodnik Betard Sparty, który następnie zamilkł na chwilę i nie wiedział, co powiedzieć.

- Nie wiem, co mam powiedzieć. Nie byłem na takim poziomie, by walczyć o zwycięstwa z moją drużyną - podsumował Janowski.

Bohaterem niedzielnego spotkania okazał się Kacper Woryna. Zawodnik zielona-energia.com Włókniarza zdobył 12 punktów i 3 bonusy, zachowując status niepokonanego. Woryna błysnął zwłaszcza w ostatniej gonitwie, gdzie pomimo trudnego stanu toru, wyprzedził zawodników Betard Sparty po zewnętrznej.

- Myślałem, że jest po ptakach, bo przegrałem start. Próbowałem za Taia wejść i poczułem, że można się tam fajnie napędzić. Powiedziałem sobie: brnę w to dalej. Tak wyprzedziłem Maćka i potem już bieg bez historii - skomentował Woryna w Canal+ Family.

Rozstrzygnięcia ćwierćfinałów sprawiły, że w kolejnej fazie PGE Ekstraligi rywalem "Lwów" będzie Moje Bermudy Stal Gorzów. - Będzie ciekawie. Runda zasadnicza pokazała na wyjeździe i u siebie, że mieliśmy ciężkie przeboje z nimi - podsumował Woryna.

Czytaj także:
Wszystko jasne! Poznaliśmy pary półfinałowe w PGE Ekstralidze!
Bez sensacji w Lublinie, choć Unia długo dzielnie walczyła

Komentarze (12)
avatar
Patomorfolog
29.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czogunowek to teraz powiedział prawdę co myśli o P utinie i o braciach rosjanach . 
avatar
Arunta
29.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tleniony coś nie klapiś takiego babola odwalił tragedia /komedia 
avatar
Prawda nr.1
29.08.2022
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
a Ciugunowek tylko jak sie skonczyl dla niego seonek to od razu pwoiedzial jaki ma zdanie na temat wykluczenia rosjan ze startowow w lidze.... szkoda ze do dzis wrocek jest tak w nieg zapatrzon Czytaj całość
avatar
erik stelmacher
29.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
ty ajnsztajn nie bądź taki ekspert od wszystkiego...mars wiadomo że nie z lublina,to kibol podszywający się pod motor...wszyscy to wiedzą,że jest antylublin prowokator....jesteś pewnie jego kol Czytaj całość
avatar
Alberd
29.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
@wroleonidas: Muszę cię rozczarować Mars jest z Lublina.To nie jest tak,że jak ktoś krytycznie wypowiada się o Twoim Maciusiu to musi od razu być z Gorzowa.Wiekszośc kibiców za Maćkiem nie prze Czytaj całość