W sobotę na torze w niemieckim Herxheim rozegrano finał tamtejszych mistrzostw kraju. Norick Bloedorn wykorzystał brak kilku mocnych rywali, jak np. Kai'a Huckenbecka oraz Martina Smolinskiego i poprawił swój wynik sprzed roku, kiedy to w Stralsund zajął trzecie miejsce, przegrywając właśnie z wymienionymi rywalami.
Tym razem nie było na niego mocnych. Pięć startów i pięć zwycięstw, a co za tym idzie pewny tytuł mistrza kraju.
- Odkąd byłem małym chłopakiem, to moim celem było zostać mistrzem Niemiec. To niewiarygodne, że to się naprawdę stało - powiedział Bloedorn w rozmowie ze speedweek.com.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik o odejściu Bartosza Zmarzlika. "To tylko motywacja"
Zwycięstwo utalentowanego juniora Trans MF Landshut Devils to przejście do historii nie tylko na kartach mistrzostw Niemiec w kontekście tytułu i medalu. Bloedorn został również najmłodszym mistrzem kraju wszech czasów.
Poprzedni rekordzista - Tom Dunker, który wygrał krajowy czempionat w 1987 roku liczył w dniu mistrzostwa 18 lat, 3 miesiące i 9 dni.
Bloedorn swój sukces osiągnął mając 18 lat, 2 miesiące i 26 dni. Rekord ten obowiązywał przez 35 lat i co ciekawe, wspomniany Dunker jest wujkiem nastolatka Diabłów z Landshut.
- Ubiegły sezon był dla mnie dobry, a w tym również wiedziałem, że mam duże szanse na sukces. Kiedy z obsady wykreślono Kai'a, Martina, Erika Rissa, to wiedziałem, że to się musi wydarzyć w tym roku. Oczywiście najpierw musiał zagrać sprzęt, ale dało się - dodał.
Czytaj także:
Jonas Jeppesen odstawiony na boczny tor. Trener tłumaczy powody
"Niezrozumiała walka z Putinem, który nie wie, co to żużel"