[tag=875]
Metalika Recycling Kolejarz Rawicz[/tag] nie był od początku rozgrywek faworytem do awansu, jednak skład, który został zbudowany, zawierał kilka ciekawych nazwisk. Tacy zawodnicy jak Josh Pickering czy Daniel Kaczmarek mieli wiele do udowodnienia, a dodatkowo chcieli pokazać, że polskie kluby mogą na nich postawić w przyszłości.
Mimo wszystko, na papierze, zespół wydawał się słabszy od SpecHouse PSŻ-u Poznań, czy nawet Texom Stali Rzeszów. Ostatecznie okazali się zdecydowanie lepsi od drużyny z Podkarpacia, jednak w półfinale nie dali rady tym pierwszym, pomimo że w rundzie zasadniczej zgarnęli w pojedynku z nimi bonus.
Być może to właśnie ten wynik powodował, że nie tylko wśród kibiców, ale także w samym klubie, wiara w awans do następnej fazy była duża. Pierwszy mecz jednakże nie poszedł po myśli Niedźwiadków, które ulegli poznańskiej drużynie 41:49. Rezultat nie był pozytywny, jednak dokładnie tak samo było w rundzie zasadniczej, a w rewanżu to rawicka ekipa była już o wiele lepsza.
ZOBACZ WIDEO Jack Holder jest problemem Apatora? Termiński o formie Australijczyka
Tym razem było inaczej, chociaż w pewnym momencie wydawało się, że rawiczanie mogą powtórzyć wyczyn sprzed kilku miesięcy. Ostatecznie nie tylko nie udało im się odrobić straty z pierwszego spotkania, ale nie odnieśli nawet zwycięstwa i w ten sposób zakończyli już swój udział w 2. Lidze Żużlowej.
Taki wynik końcowy dla jednych będzie sukcesem, dla innych dobrym rezultatem, a jeszcze inni określą to jako zawód. Trzeba jednak pamiętać, że kilka lat temu żużel w Rawiczu stał nad przepaścią i o wiele więcej mówiło się o tym, że zniknie on całkowicie z żużlowej mapy, niż o tym, że w przyszłości pojawi się szansa do awansu na wyższy szczebel rozgrywkowy.
W piątek, za pomocą klubowych portali społecznościowych swoje podziękowania udostępnił Sławomir Knop. W dość emocjonalnych słowach wspomniał o zamiłowaniu do "czarnego sportu", a swoich podopiecznych nazwał rycerzami. Z całej treści można wywnioskować, że prezes klubu jest zadowolony z wyniku, jaki udało się osiągnąć w tym sezonie.
PEŁNA TREŚĆ PODZIĘKOWAŃ
"Panowie! Opadły emocje, opadł kurz, siadam i prosto z serca, na spokojnie kieruję do Was PODZIĘKOWANIA. Chciałbym zacząć jednak od tego co dawniej… Żużel kocham od zawsze. Kiedyś byłem kibolem, później, a może i jakoś równocześnie, zacząłem ciężko pracować. Z czasem praca, która jak wiadomo pozwala godnie żyć, zaczęła być też kolejnym ogniwem łączącym mnie z czarnym sportem - mogłem wspierać żużel jako sponsor. Nie liczyło się tylko to, że jestem rozpoznawalny, ale przede wszystkim, że mogę wesprzeć to, co kocham. Przyszedł moment kiedy RAWICKI żużel stanął pod znakiem zapytania - takie być albo nie być. Wyzwania takie to moja wręcz pasja, a przy okazji mogłem uratować to, co kocham - żużel w tym miejscu. Rzuciłem się na głęboką wodę. Zbudowałem DREAM TEAM, Drużynę Marzeń. Zgromadziłem na pokładzie Was, wspaniałych Rycerzy Niedźwiedzia i zrobiłem coś, co dla wielu było niemożliwe. Czuję się spełniony jako Sternik tej drużyny, ale niedosyt buduje we mnie nadal chęć dalszej walki. Zagrało wszystko, ludzie w klubie, kibice, FANCLUB i przede wszystkim Wy, wspaniali waleczni zawodnicy. Były łzy i emocje, ale tak bywa kiedy jest się tuż przed metą a wyprzedza Cię przeciwnik. Mimo tego, z całego serca Wam dziękuję. Pokazaliśmy, że można! Na przekór wszystkiemu - MOŻNA! Dla mnie jesteśmy wygrani wszyscy razem i każdy z osobna!
Wasz Prezes
LALA
To jak? Nie gadamy! Działamy!".
Czytaj także:
- Żużel. Cellfast Wilki blisko głośnego transferu. To on zastąpi Tobiasza Musielaka?
- Żużel. Napisali nową historię w Grand Prix. "To coś dobrego dla speedwaya w naszym kraju"