Żużel. Gollob przewidział zwycięstwo Apatora. Teraz znów zaskakuje

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Jarosław Hampel przed Patrykiem Dudkiem
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Jarosław Hampel przed Patrykiem Dudkiem

Apator Toruń wygrał pierwszy mecz półfinałowy z Motorem Lublin 50:40 i jest blisko sensacyjnego awansu do finału PGE Ekstreligi. Jednym z nielicznych, którzy przewidzieli zwycięstwo gospodarzy na Motoarenie był Tomasz Gollob.

Były mistrz świata z 2010 roku w pierwszym meczu postawił na torunian, ale teraz nie ma dobrych wieści dla fanów tej drużyny, bo mimo sporej zaliczki, w roli faworyta dwumeczu wciąż widzi zawodników Motoru Lublin.

- Jestem przekonany, że For Nature Solutions Apator Toruń pokonałby u siebie lublinian, nawet gdyby w pełni dysponowany był Mikkel Michelsen. Wszystko dlatego, że na własnym torze drużyna spisywała się ostatnio bardzo dobrze, a Jack Holder i Paweł Przedpełski potrafią tam ogrywać najlepszych zawodników świata. Torunianie zrobili tor pod siebie i wywalczyli sobie całkiem sporą zaliczkę przed rewanżem. To jednak może być zbyt mało na to, by awansować do finału, a Motor nie powinien mieć specjalnych trudności, by u siebie zdobyć przynajmniej 52 punkty - uważa Tomasz Gollob.

Jego zdaniem na własnym obiekcie lepiej pojadą wszyscy podopieczni Macieja Kuciapy, a tak słaby występ na pewno nie powtórzy się już u Mateusza Cierniaka. 20-latek w Toruniu był zupełnie zagubiony i nie zdobył choćby jednego punktu. W rewanżu będzie miał wiele do udowodnienia.

ZOBACZ WIDEO Co dalej z Emilem Sajfudinowem? Właściciel Apatora zabrał głos

Kluczowa znów może jednak okazać się dyspozycja Mikkela Michelsena, który cierpi z powodu mocno poobijanej nogi, a w sobotę podczas finału mistrzostw Europy w Łodzi zdobył zaledwie sześć punktów. Nie można się temu dziwić, bo zawodnik w nocy z piątku na sobotę do godziny 3.20 był w szpitalu, a później u fizjoterapeuty. Postanowił jednak, że nie będzie używał blokad medycznych, a przez to jeszcze mocniej odczuwał ból.

- W tym roku lublinianie fantastycznie jeżdżą na swoim torze i nie sądzę, by tym razem mieli jakieś problemy. Domowy obiekt jest dla nich tak dużym atutem, że inne sprawy nie będą miały większego znaczenia. Mimo wszystko stawiam więc na awans Motoru. W drugiej parze nie będzie aż takich zwrotów akcji, bo zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa jest w tej chwili najmocniejszą drużyną w lidze, a remis w pierwszym meczu daje im olbrzymi komfort - dodaje legendarny polski żużlowiec.

Czytaj więcej:
Są kary za półfinał w Zielonej Górze
Czy będzie sensacja w Bydgoszczy?

Komentarze (7)
avatar
Lubuski
4.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie jeden A dwóch wychowanków w składzie!Zastępstwo tylko z rezerwy taktycznej. Znika problem szkolenia młodzieży, ksm niepotrzebny. Robi się ruch na rynku trasferowym. Beniaminek może coś zbu Czytaj całość
avatar
Santa Michael
4.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W regulaminie Elipy powinien być zapis o 1 chociażby 1 wychowanku klubu. To uratowałoby polska młodzież przed emigrantami z zachodu a każdy klub włożyłby wysiłek na szkolenie a nie kupowanie ja Czytaj całość
avatar
Terolo
4.09.2022
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Toruń powiększy przewagę na początku spotkania i tego już Lublin nie odrobi tak to widzę 
avatar
anal_i_zator
4.09.2022
Zgłoś do moderacji
13
4
Odpowiedz
Sam fakt, że o medale jedzie klub bez wychowanka w składzie, który skleił skład za państwowe pieniądze, jest farsą i nieporozumieniem. I na nic wasze minusowanie, bowiem fakty - mimo, że niewyg Czytaj całość
avatar
majk
4.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nigdzie nie ma informacji o typie, którego widziano z Gollobem, wtf?