Żużel. Zmiany w Apatorze Toruń? Jest stanowisko klubu

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Gałańdziuk (w środku)
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Gałańdziuk (w środku)

W rewanżowym meczu w Lublinie po stronie For Nature Solutions Apatora zabrakło Krzysztofa Gałańdziuka. Do tej sytuacji odniósł się Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej toruńskiego klubu.

W niedzielę For Nature Solutions Apator rywalizował w Lublinie z miejscowym Motorem w półfinałowym meczu rewanżowym PGE Ekstraligi. Po stronie drużyny z Torunia w parku maszyn zabrakło kierownika drużyny, Krzysztofa Gałańdziuka. Jak się okazuje, nieprzypadkowo.

- Mamy wewnątrz zespołu taki moment, że podejmuje decyzje, które dotyczą przyszłorocznego sezonu - mówił Adam Krużyński w magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports. - Postanowiliśmy, że dla dobra zespołu akurat w tym meczu Krzysztofa z nami nie będzie. To była decyzja sztabu, który chciał w taki, a nie inny sposób zafunkcjonować w Lublinie. Taką decyzję podjęliśmy na prośbę całego sztabu - dodawał przewodniczący rady nadzorczej toruńskiego klubu.

Czy zatem oznacza to, że w przyszłym sezonie Krzysztofa Gałańdziuka zabraknie w Apatorze Toruń?

- Oficjalnie na ten temat nie powinienem się jeszcze wypowiadać, ponieważ sezon trwa. Na pewno po ostatnich zawodach będziemy w stanie powiedzieć dużo więcej. Zdajecie sobie państwo sprawę, że coś jest pewnie na rzeczy i mamy z tym jakiś kłopot. Będziemy musieli rozwiązać tę sytuacje wewnątrz klubu - podsumował Krużyński.

Przed For Nature Solutions Apatorem jeszcze walka o brązowy medal. Rywalem torunian o 3. miejsce będzie zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa. Pierwszy mecz zaplanowano na 11 września.

Zobacz także:
Zawodnik Włókniarza nie robi tragedii z porażki w półfinale PGE Ekstraligi
Kontrowersje w Częstochowie. Leszek Demski rozwiał wątpliwości

ZOBACZ WIDEO Co dalej z Emilem Sajfudinowem? Właściciel Apatora zabrał głos

Źródło artykułu: