W ubiegłym sezonie dwanaście punktów w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski dawało brązowy medal. W tym sezonie, aby stanąć na podium krajowego czempionatu do lat 21 potrzebnych było trzynaście "oczek".
- W tym roku muszę się zadowolić miejscem poza podium. Wiadomo, że mogło być lepiej, ale to jest jednak finał, więc nie było łatwych biegów - przyznał po zawodach w rozmowie z WP SportoweFakty, Bartłomiej Kowalski.
Dla reprezentanta Betard Sparty Wrocław był to kolejny w tym sezonie występ na obiekcie zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa i następny z tych udanych. Znajomość owalu nie do końca była przydatna, bowiem... - Za każdym razem, kiedy przyjeżdżam do Częstochowy, to jest inaczej, nie ma tej powtarzalności. Tor zachowywał się inaczej w trakcie zawodów - dodał nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik o odejściu Bartosza Zmarzlika. "To tylko motywacja"
Podopieczny Dariusza Śledzia na etapie ćwierćfinałów zakończył rywalizację w PGE Ekstralidze. Wielu zastanawiało się, czy wobec tego wzmocni on swój drugi polski klub - OK Bedmet Kolejarz Opole, gdzie ściga się w ramach "gościa". Tym bardziej teraz, kiedy ekipę ze stolicy polskiej piosenki czekają finały. - W tym momencie nie wiem, bo skupiałem się na środowych, ważnych zawodach (mowa o finale MIMP - dop. red.). Teraz będziemy myśleć, co dalej.
OK Bedmet Kolejarz o awans do eWinner 1. Ligi będzie rywalizował ze SpecHouse PSŻ-em Poznań. Pierwsze spotkanie już w niedzielę o godzinie 13 na Golęcinie. Czy jest jakakolwiek szansa, że Marcin Sekula skorzysta wtedy z tarnowianina? - Nie mam pojęcia. Będziemy rozmawiać - skomentował.
Przed żużlowcami tak naprawdę jeszcze tylko półtora miesiąca jazdy. Jakie plany wyścigowe ma Bartłomiej Kowalski? - Na pewno będę startował w zawodach towarzyskich, bo czeka mnie m.in. występ w Tarnowie i w Pardubicach, więc jeszcze kilka startów mnie czeka w tym sezonie - zakończył.
Czytaj także:
Smektała stanął murem za swoim trenerem
Czeka na oferty. W przeciwnym razie pójdzie do... kopalni