Żużel. Oświadczenie Włókniarza ws. Sławomira Drabika. Wszystko jasne

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Sławomir Drabik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Sławomir Drabik

W ostatnich miesiącach Sławomir Drabik pomagał juniorom Włókniarza Częstochowa. W tym tygodniu współpraca legendy częstochowskiego żużla z klubem dobiegła końca. Dlaczego?

W ostatnich miesiącach Sławomir Drabik pomagał juniorom zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa, a jego wskazówki miały pomóc m.in. w rozwoju Mateusza Świdnickiego, który wyrósł na jednego z lepszych młodzieżowców w kraju. Potwierdzeniem tego może być fakt, że Świdnicki przed paroma dniami został mistrzem Polski juniorów.

Dość niespodziewanie klub zakończył jednak współpracę z Drabikiem. Z komunikatu opublikowanego na stronie internetowej Włókniarza dowiadujemy się, że 7 września legenda częstochowskiego żużla zrezygnowała ze współpracy w zakresie asystenta trenera szkółki.

"Zarząd Włókniarza Częstochowa nie zwolnił Sławomira Drabika oraz nie miał takich planów w przyszłości. Jako zarząd nie planowaliśmy zakończenia współpracy ze Sławomirem Drabikiem. Raz jeszcze pragniemy podkreślić, że decyzja o zerwaniu współpracy wyszła od samego zainteresowanego, który chwilę po swoim odejściu zwrócił się z tą sprawą do mediów" - napisano w oświadczeniu.

ZOBACZ WIDEO Canal+ przygotowuje serial o żużlu? Szef redakcji odpowiada

"Lwy" zwróciły uwagę na to, że od stycznia 2022 roku musiały utrzymywać dwa etaty trenerskie w klubie, gdyż Drabik nie posiadał koniecznych zezwoleń do pracy w roli trenera.

"Ostatnia rozmowa, którą Sławomir Drabik przeprowadził z pracownikiem klubu, odbyła się w spokojnej atmosferze. Rozmowy o zrywaniu współpracy nigdy nie są przyjemne, ale z całą stanowczością pragniemy zaznaczyć, że podczas spotkania nie doszło między zainteresowanymi stronami do kłótni" - podkreślono w oświadczeniu klubu.

Drabik decyzję o odejściu z klubu miał tłumaczyć "brakiem porozumienia" oraz brakiem szans na takowe z trenerem, który wspólnie z nim musiał uczestniczyć w treningach. "Trenerem posiadającym wymagane uprawnienia, biorącym na siebie pełną odpowiedzialność za osoby biorące udział w treningu, dzięki czemu umożliwiał niczym nieskrępowaną pracę Sławomirowi Drabikowi" - zauważono w komunikacie Włókniarza.

Sławomir Drabik w ostatnich miesiącach pomagał juniorom Włókniarza
Sławomir Drabik w ostatnich miesiącach pomagał juniorom Włókniarza

Częstochowski klub podkreślił, że w przeszłości wielokrotnie oferował pomoc 56-latkowi w kierunku uzyskania uprawnień trenerskich, ale decyzja w tej sprawie należała do byłego żużlowca.

Zdaniem części kibiców, zakończenie współpracy obu stron to konsekwencja zapowiadanego transferu Maksyma Drabika do zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Młody żużlowiec nie żyje w najlepszych relacjach z ojcem i miał naciskać na działaczy, by ten nie pracował w klubie. Co na to działacze?

"Pragniemy podkreślić, że klub nie ingeruje w sprawy prywatne i rodzinne zatrudnianych przez nas pracowników i w swoich działaniach dotyczących podjęcia czy zakończenia współpracy z daną osobą nie determinuje swoich decyzji wątkami rodzinnymi, co w opinii klubu byłoby wysoce nieprofesjonalne" - napisano w komunikacie.

"Ze Sławomirem Drabikiem w pełni zgadzamy się z opinią, którą sam zainteresowany przedstawił w jednym z wywiadów, a dotyczącą próśb obecnego zarządu, który pamiętając o jego osiągnięciach dla Włókniarza Częstochowa, umiejętnościach sportowych oraz pozytywnym wpływie na młodych ludzi, sam zwrócił się do niego z propozycją o podjęcie pracy w klubie. Od tamtego czasu nasza opinia się nie zmieniła, dlatego raz jeszcze podkreślamy, że zerwanie współpracy było decyzją Sławomira Drabika" - podsumowano.

Czytaj także:
Winiarz wspomina tragiczny upadek i zwierza się z próby samobójczej
Oblał testy na narkotyki i alkohol. Kuriozalna kara dla zawodnika

Źródło artykułu: