Żużel. Lider Wilków wciąż eksperymentuje. Zaryzykuje na finał?

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

Tobiasz Musielak od kilku tygodni nie prezentuje już tak dobrej dyspozycji jak w trakcie sezonu zasadniczego, a bez jego znakomitej jazdy Cellfast Wilki Krosno nie mają szans na awans do PGE Ekstraligi. Z tego powodu 29-latek zamówił kolejne silniki.

Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Tobiasza Musielaka. Zawodnik jeszcze niedawno był niekwestionowanym liderem Cellfast Wilków Krosno, ale ostatnio obniżył loty, a w ostatnim meczu na własnym torze przeciwko H.Skrzydlewska Orłowi Łódź zdobył osiem punktów i bonus. Żużlowiec zdaje sobie sprawę z kryzysu i robi wszystko, by już w najbliższych godzinach przełamać swoją niemoc. W tym celu postanowił zainwestować spore pieniądze.

Słabsza dyspozycja Musielaka jest spowodowana problemami sprzętowymi. Zawodnik w tym sezonie jeździł już na sprzęcie od Jarosława Krawczyka, Ashleya Hollowaya, ale na żadnym z nich w ostatnim czasie nie czuł się w pełni komfortowo. Ostatnio korzystał więc z jednostek od Jacka Rempały, na których pojawił się podczas indywidualnych mistrzostw Polski w Rzeszowie. Podczas zawodów było widać postęp, ale nie był on na tyle duży, by w zupełnym spokoju przygotowywać się do finałów.

Stąd pomysł na eksperyment z silnikami od holenderskiego tunera Berta van Essena. Z usług tego specjalisty ze znakomitym skutkiem korzysta choćby Fredrik Lindgren, czy Kai Huckenbeck. Polak miał sporo szczęścia, bo w ostatnich tygodniach znalazł drogę do Holendra i jest jednym z nielicznych zawodników, którzy mieli okazję kupić od niego sprzęt. Holender dopiero wchodzi na żużlowy rynek (do tej pory pracował głównie nad silnikami do longtracku) i bardzo pilnuje liczby zamówień, bo nie chce dopuścić do spadku jakości.

O tym, czy Musielak zdecyduje się na eksperyment już w finałowym meczu z Stelmet Falubazem Zielona Góra dowiemy się już dziś podczas zawodów. Wszyscy kibice Wilków mają jednak nadzieję, że na własnym torze ich lider znów nie będzie miał sobie równych i poprowadzi zespół do elity.

Czytaj więcej:
Motor posypał się po transferze Michelsena
Padła ważna deklaracja Zmarzlika

ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"

Komentarze (4)
avatar
yes
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe jak płacą niewpuszczanemu na tor Karczmarzowi? 
avatar
TheGoodGuy
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lindgren korzysta z tych silników ze znakomitym skutkiem? Kibice Wlokniarza mogą mieć inne zdanie na ten temat :D 
avatar
Dami
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wilki do Boju! 
avatar
korroner
12.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tofik, liczymy na Ciebie!