Żużel. Bewley wiedział, co ma zrobić. To był klucz do jego sukcesu

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Daniel Bewley na czele wyścigu podczas GP Czech w Pradze
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Daniel Bewley na czele wyścigu podczas GP Czech w Pradze

Daniel Bewley był faworytem brytyjskiego czempionatu, a na torze udowodnił swoją klasę. Zawodnik m.in. Betard Sparty Wrocław wygrał wszystkie swoje biegi i cieszył się, że mógł przejść do historii.

W tym artykule dowiesz się o:

Bez Tai'a Woffindena i Roberta Lamberta rozegrano tegoroczny finał mistrzostw Wielkiej Brytanii. Do Manchesteru przyjechał za to piąty zawodnik klasyfikacji Speedway Grand Prix - Daniel Bewley.

Nic dziwnego, że to właśnie jemu dawano największe szanse na to, że sięgnie po złoty medal. Po pierwszy tytuł w karierze. I tak też się stało.

Bewley nie miał sobie mocnych i wygrał pięć biegów rundy zasadniczej, a następnie finał.

ZOBACZ WIDEO Zmiana potrzebna jest od zaraz? Znany dziennikarz o regulaminie: Jak się chce to można

- Wspaniale było wrócić na zawody do Manchesteru. Zawsze chcesz wygrywać takie turnieje, ale zrobić to przed swoją własną, domową publicznością w Manchesterze, to zawsze coś wyjątkowego - powiedział w rozmowie z klubowymi mediami.

Dla Bewleya to pierwsze indywidualne złoto na krajowym podwórku. Zawodnik przyznał, że triumf jest niesamowitym uczuciem, ale samo dotarcie do finału nie było takie łatwe. Tak samo, jak i najważniejsza gonitwa wieczoru. - Masz obok siebie trzech gości, którzy chcą tego samego, co ty. Wiedziałem, ze muszę dobrze wystartować i jestem zachwycony faktem, że zwyciężyłem - dodał.

Czytaj także:
Rośnie kolejny talent w Europie
Na brak ofert nie narzekał. Wyjaśnia powody, dla których nie zmienił klubu

Komentarze (0)