Żużel. Niewystarczająca przewaga Cellfast Wilków? "Można mieć niedosyt"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mecz Cellfast Wilki - Stelmet Falubaz
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mecz Cellfast Wilki - Stelmet Falubaz

- Nie jest to zaliczka, która wskazywałaby jasno, kto awansuje do PGE Ekstraligi - mówi o finałowym starciu eWinner 1. Ligi Marta Półtorak. Jej zdaniem, Cellfast Wilki Krosno miały potencjał, by wyżej pokonać Stelmet Falubaz Zielona Góra.

Za nami pierwszy mecz finałowy eWinner 1. Ligi. W nim Cellfast Wilki Krosno pokonały Stelmet Falubaz Zielona Góra 50:40. Chociaż gospodarze dominowali nad rywalem od samego początku, to ostatecznie udało im się wypracować tylko 10-punktową zaliczkę, która w kontekście rewanżu wydaje się niewielka.

- Nie jest to zaliczka, która mówiłaby o tym, kto awansuje do PGE Ekstraligi. Trudno wskazać, kto wygra ten finał w tym momencie. Pierwsze spotkanie pokazało, że Falubaz mimo wszystko ma trochę dziur w składzie. Dało się dostrzec choćby brak Piotra Protasiewicza, ale na własnym torze jest on w stanie dorzucić kilka punktów - mówi nam Marta Półtorak, była prezes Stali Rzeszów.

Zdaniem Półtorak, spotkanie finałowe w Krośnie ponownie pokazało, jak wiele znaczą juniorzy. W szeregach Cellfast Wilków młodzi zawodnicy zdobyli łącznie 13 punktów i 2 bonusy, młodzi zielonogórzanie zgarnęli tylko 1 punkt. - Pięknie pojechał zwłaszcza Franek Karczewski. Być niepokonanym w finale ligi to coś niesamowitego w takim wieku - ocenia była działacz i sponsor.

ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"

Półtorak, podobnie jak wielu kibiców, zgadza się z teorią, że w Krośnie mogą czuć pewien niedosyt, bo Cellfast Wilki stać było na to, by nieco wyżej pokonać Stelmet Falubaz. - Pewnie jest niedosyt. Juniorzy pojechali swoje, nie można mieć do nich pretensji, zrobili nawet 120 proc. normy. Jednak gdzieś zabrakło kilku punktów seniorów, a wtedy wynik byłby lepszy. Taki jest jednak sport - twierdzi była prezes rzeszowskiej Stali.

Kto zatem awansuje do PGE Ekstraligi? - Trudno ocenić. Tor w Krośnie jest zdecydowanie inny niż ten w Zielonej Górze, więc należy się spodziewać kompletnie innego meczu - podsumowuje Półtorak.

Spotkanie rewanżowe w Zielonej Górze zaplanowano na najbliższą niedzielę (18 września). Początek o godz. 16.00.

Czytaj także:
Pilny zabieg czołowego zawodnika Włókniarza. "Lekarze nie pozwolili czekać"
Jeśli będzie milion to nie na transfery. PGE Ekstraliga odpowiada Arged Malesie Ostrów

Komentarze (4)
avatar
Tańczący z łopatą
15.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Reasumując wypowiedź tego klauna poniżej, jeśli Wilki przegrają to tylko dlatego, że im się nie będzie chciało :) Wy tam w krośnie rzeczywiście jesteście jacyś inni :) 
avatar
AngryWolf
15.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani Marto choć Protas nie jechał to rezerwy za niego to 0,3,3. Jak na "nieobecnego" to on "zrobił" całkiem sporo :)) Zakładamy oczywiście że tym razem za niego ani Fricke ani Tungate nie pojed Czytaj całość
avatar
Polonista
15.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cała Polska kibicuje Wilkom Krosna