Żużel. Niepewna przyszłość Martina Smolinskiego. Gdzie wyląduje były uczestnik cyklu Grand Prix?

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Martin Smolinski na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Martin Smolinski na prowadzeniu

Po długiej rehabilitacji i powrocie Martina Smolinskiego na tor wydawało się, że zawodnik przedłuży kontrakt z Trans MF Landshut Devils na sezon 2023. Jak się jednak okazuje, wcale nie jest to takie pewne.

Po blisko pięciu miesiącach przerwy Martin Smolinski z przytupem wrócił na żużlowe tory. Reprezentant Niemiec w wielkim stylu zwyciężył w towarzyskim turnieju w Cloppenburgu. Za swoimi plecami pozostawił m.in. Przemysława Pawlickiego czy Jaimona Lidsey'a.

Po tym występie od razu pojawiły się pytania, w barwach którego klubu w lidze polskiej Martin Smolinski startować będzie w sezonie 2023. Wydawać by się mogło, że oczywistym wyborem byłby obecny zespół zawodnika, czyli Trans MF Landshut Devils. Okazuje się jednak, że niekoniecznie.

Niespełna 38-latek w ostatnim czasie aktywnie szukał klubu zarówno w eWinner 1. Lidze, jak i 2. Lidze Żużlowej. Jednym z ośrodków, który jest zainteresowany sprowadzeniem Smolinskiego na sezon 2023, jest OK Bedmet Kolejarz Opole. Wcale nie oznacza to jednak tego, że doświadczony reprezentant Niemiec odejdzie z Landshut Devils.

- Na pewno widzę Martina w składzie na przyszły sezon - mówi nam Sławomir Kryjom. - Jego klasa sportowa jest taka, a nie inna. To jest zawodnik, który może przywozić sporo punktów. Ja bezpośrednio nie prowadzę negocjacji z zawodnikami, bo robi to zarząd klubu w porozumieniu ze sztabem. Według moich informacji, to aktualnie jesteśmy w trakcie negocjacji z Martinem, natomiast kontrakt na 2023 nie jest dopięty - przekazał menedżer Trans MF Landshut Devils.

Niewątpliwie zwycięzca rundy Grand Prix w Nowej Zelandii z 2014 roku byłby dużym wzmocnieniem dla klubów startujących w drugoligowych rozgrywkach. Nie jest jednak wykluczone, że Smolinski nie poradziłby sobie w I lidze.

Zobacz także:
Nie milkną echa odwołanego finału eWinner 1. Ligi

ZOBACZ WIDEO Ekspert ocenia zmianę w regulaminie i wskazuje kluby, które zyskają najwięcej

Komentarze (0)