Żużel. Powitał i pożegnał się kompletem. "Zasłużyliśmy na ten medal"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren

Fredrik Lindgren w ostatnim meczu w barwach zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa spisał się rewelacyjnie. Szwed w imponującym stylu sięgnął po komplet punktów i przyczynił się do zdobycia przez Lwy brązowych medali.

Częstochowski zespół pokonał w sobotę For Nature Solutions Apator Toruń 59:31, czym zapewnił sobie trzecie miejsce w PGE Ekstralidze (zobacz wyniki ->>). zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa triumfował w dwumeczu 103:77.

Wybornie w tym starciu spisał się Fredrik Lindgren. Szwed zdobył płatny komplet punktów (13+2), prezentując się przy tym fenomenalnie na dystansie. Już w pierwszym swoim starcie umiejętnie wcisnął się pod Roberta Lamberta. - Czułem się naprawdę dobrze na motocyklu tego dnia. Jestem bardzo zadowolony z formy, jaką zaprezentowałem na domowym torze w Częstochowie - mówił po meczu Lindgren odpytywany przez dziennikarzy w Ekstraliga Media Center.

- Podczas zawodów cały czas pracowałem tak dobrze, jak tylko potrafię. Myślę, że dobrze mi zrobił zeszłotygodniowy turniej Grand Prix w Malilli, gdzie byłem drugi. To był bardzo emocjonujący wieczór przed moją szwedzką publicznością, zakończony moim powrotem na podium. To mnie pozytywnie nakręciło - kontynuował reprezentant Szwecji.

ZOBACZ WIDEO Michelsen szczerze o swojej kontuzji. Wskazał moment, który wykluczył go z rywalizacji w finale

Trzecie miejsce dla Włókniarza to pocieszenie po tym, jak zespołowi prowadzonemu przez Lecha Kędziorę uciekł finał rozgrywek. - Chciało mi się płakać po półfinale ze Stalą Gorzów, bo czułem, że zawiodłem drużynę swoim występem. Ważne było, żeby dać kibicom i klubowi coś w zamian, bo wszyscy zasłużyli na ten medal - skomentował Fredrik Lindgren.

Szwed po pięciu sezonach spędzonych we Włókniarzu żegna się z tym klubem i przenosi do Motoru Lublin. Co ciekawe, swój pierwszy i ostatni występ w barwach Lwów w jego wykonaniu to komplet punktów. Na powitanie z częstochowskim zespołem w 2018 roku Lindgren przywiózł 18 "oczek" w starciu na torze w Grudziądzu z tamtejszym GKM-em.

Sam zainteresowany uciekał jednak od jednoznacznej odpowiedzi w temacie jego przyszłości. - To pytanie nie na ten wieczór. Teraz jest czas na radość ze zdobycia medalu razem z drużyną i moim teamem. Cieszmy się tym - podsumował Lindgren. Wiadomo jednak, że jego miejsce we Włókniarzu zajmie Mikkel Michelsen.

Czytaj również:
- Wymarzone pożegnanie Lindgrena

Komentarze (1)
avatar
różowe majtki
27.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fedka to leń jest mu obojętnie czy wygra przegra za zespół lub klub nie będzie walczył widać było na przełomie jeżdżenia w Częstochowie żadne prośby nie skutkowały ma swoi świat. Indywidualnie Czytaj całość