Żużel. Opady deszczu nie przeszkodziły w dokończeniu meczu w Eskilstunie. Smederna wygrywa pierwsze spotkanie finałowe

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Robert Lambert

Przerwa w zawodach spowodowana opadami deszczu nie przeszkodziła w dokończeniu spotkania. Smederna pokonała przed własną publicznością Lejonen Gislaved 47:42 w pierwszym meczu finałowym. Gościom nie pomógł niemal kompletny występ Bartosza Zmarzlika.

Pierwsze spotkanie finałowe, które miało się odbyć w Gislaved zostało przełożone z powodu prognozowanych opadów deszczu. Z tego też powodu pierw zdecydowano się rozegrać mecz w Eskilstunie.

Do niego doszło w środę. Prognozowano, że wieczorem w okolicach godziny 20:00 w Eskilstunie może spaść deszcz. I tak też właśnie było, jednak bez problemów udało się odjechać trzynaście wyścigów.

Dłuższa przerwa nastała przed biegami nominowanymi. Opady nie ustawały, przez co tor nie nadawał się do jazdy. Pomimo tego na obiekcie pojawił się ciężki sprzęt i udało się dokończyć to spotkanie.

ZOBACZ Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza

Mecz od samego początku był wyrównany, ale minimalnie z korzyścią dla gospodarzy. Po siódmym wyścigu po raz pierwszy na prowadzenie wyszli przyjezdni, po tym, gdy podwójne zwycięstwo odnieśli Jarosław Hampel i Bartosz Zmarzlik.

Tuż po równaniu toru tym samym odpowiedzieli miejscowi, a konkretnie Robert Lambert i Michael Jepsen Jensen. Po kolejnym podwójnym zwycięstwie gospodarzy, ich przewaga wzrosła do pięciu punktów.

Kolejne pięć wyścigów zakończyło się remisem, dlatego do samego końca meczu wynik nie zmienił się już na korzyść żadnej z drużyn. Smederna ostatecznie triumfowała 47:42 i do Gislaved uda się z pięciopunktową zaliczką.

Gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili Brytyjczycy - Lambert (12) oraz Daniel Bewley (11+1), który obudził się w drugiej części zawodów i jako jedyny pokonał w tym spotkaniu Zmarzlika. Z dobrej strony zaprezentował się Grzegorz Zengota (9+1), natomiast o tym meczu jak najszybciej będzie chciał zapomnieć Kacper Woryna (3+1).

Świeżo upieczony mistrz świata odjechał kolejne rewelacyjne spotkanie w tym sezonie, ale to nie wystarczyło, żeby jego zespół mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Z dobrej strony pokazali się złoci medaliści Drużynowych Mistrzostw Polski - Hampel (10+1) oraz Dominik Kubera (8+1). 

Punktacja:

Eskilstuna Smederna - 47 pkt.
9. Pontus Aspgren - Z/Z
10. Daniel Bewley - 11+1 (1,1*,1,3,3,2)
11. Robert Lambert - 12 (3,1,3,3,0,2)
12. Michael Jepsen Jensen - 8+3 (0,1,2*,2*,2,1*)
13. Kacper Woryna - 3+1 (0,0,2,1*,-)
14. Joel Andersson - 4+1 (2*,2,0)
15. Grzegorz Zengota - 9+1 (3,2,3,0,1*)

Lejonen Gislaved - 42 pkt.
1. Dominik Kubera - 8+1 (2,2,3,1*,0)
2. Dimitri Berge - 0 (0,0,-,-)
3. Jarosław Hampel - 10+1 (2*,3,0,2,3)
4. Bartosz Zmarzlik - 13+1 (3,3,2*,2,3)
5. Oliver Berntzon - 6+1 (3,1,1,1*,0)
6. Casper Henriksson - 0 (w,0,0)
7. Mathias Thoernblom - 5 (w,1,0,1,3)

Bieg po biegu:
1. (58,10) Lambert, Kubera, Bewley, Berge - 4:2 - (4:2)
2. Zengota, Andersson, Henriksson (w), Thoernblom (w) - 5:0 - (9:2)
3. (58,00) Zmarzlik, Hampel, Lambert, Jepsen Jensen - 1:5 - (10:7)
4. (59,10) Berntzon, Andersson, Thoernblom, Woryna - 2:4 - (12:11)
5. (57,80) Zmarzlik, Zengota, Bewley, Henriksson - 3:3 - (15:14)
6. (58,00) Lambert, Kubera, Jepsen Jensen, Berge - 4:2 - (19:16)
7. (58,30) Hampel, Zmarzlik, Bewley, Woryna - 1:5 - (20:21)
8. (58,10) Lambert, Jepsen Jensen, Berntzon, Thoernblom - 5:1 - (25:22)
9. (58,90) Kubera, Woryna, Thoernblom, Andersson - 2:4 - (27:26)
10. (59,20) Zengota, Jepsen Jensen, Berntzon, Henriksson - 5:1 - (32:27)
11. (59,70) Thoernblom, Jepsen Jensen, Woryna, Hampel - 3:3 - (35:30)
12. (60,00) Bewley, Zmarzlik, Kubera, Lambert - 3:3 - (38:33)
13. (61,20) Bewley, Hampel, Berntzon, Zengota - 3:3 - (41:36)
14. (59,80) Zmarzlik, Bewley, Zengota, Berntzon - 3:3 - (44:39)
15. (60,50) Hampel, Lambert, Jepsen Jensen, Kubera - 3:3 - (47:42)

Komentarze (0)