Żużel. Vaculik ze zwycięstwem na koniec sezonu. Faworyt do "dzikiej" karty?
Martin Vaculik zwyciężył w Grand Prix w Toruniu, zostawiając za swoimi plecami m.in. Bartosza Zmarzlika. Słowak tym samym wyrasta do miana głównego kandydata do stałej dzikiej karty na sezon 2023.
W nim zajął pierwsze miejsce i awansował do wielkiego finału. Zadania nie miał łatwego, bo po jego lewej stronie stanął Bartosz Zmarzlik. Słowak wystrzelił spod taśmy, założył trzykrotnego indywidualnego mistrza świata i pognał po zwycięstwo.
- Często tak mam, że jak dobrze idzie, to koncentracja czasami ucieka. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, bo łatwo nie było. To był ten dzień, kiedy wszystko pasowało tak, jak miało pasować. To była wisienka na torcie - powiedział Martin Vaculik na antenie Eurosportu Extra.
Tegoroczny sezon 2022 był dla Vaculika trudny. Słowakowi zdarzały się słabsze występy, a do tego doszła kontuzja łopatki. Wobec tego 32-latek stracił szansę na utrzymanie się w cyklu Grand Prix na przyszły rok. Turniejem w Toruniu zgłosił swoją kandydaturę do dzikiej karty na 2023.
- Zobaczymy, jak będzie. Jeżeli dostanę dziką kartę na Grand Prix, to postaram się walczyć o medal i zrobię wszystko, żeby tak było - zakończył szczęśliwy Martin Vaculik, który w klasyfikacji generalnej zajął 9. miejsce.
Zobacz także:
Ojciec mistrza świata: Mateusz jechał o pełną pulę
Rickardsson o Zmarzliku: Kwestia czasu, kiedy pobije rekordy moje i Maugera
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>